Wszystko wskazuje na to, że Donald Trump ponownie pojawi się na wielkim ekranie. Słynne reżyser - Woody Allen przyznał, że chciałby by obecny prezydent USA pojawił się w jego nowym filmie.
Woody Allen w podcaście Billa Mahera ujawnił, że chętnie znów zatrudniłby Donalda Trumpa w swoim filmie. Reżyser, mimo że nie zgadza się z jego polityką, wspomina współpracę przy Celebrity jako wyjątkowo udaną. Przyznał zarazem, że obecny prezydent USA to bardzo dobry aktor.
Podczas rozmowy w programie Club Random Allen przypomniał udział Trumpa w swoim filmie Celebrity. Donald Trump zagrał tam (a jakże) samego siebie, występując w krótkiej scenie z reporterem celebryckim - czyli w zasadzie zagrał to samo, co w każdym innym filmie.
To była sama przyjemność współpracować z nią, był bardzo dobrym aktorem. Był grzeczny, punktualny, świetnie trafiał na swoje miejsce i miał prawdziwy talent do show-biznesu. Gdyby pozwolił mi wyreżyserować siebie teraz, jako prezydenta, mógłbym zrobić cuda.
Jak widać - Woody Allen, mimo krytycznego podejścia do polityki Trumpa, wspomina współpracę z nim jako wyjątkowo pozytywną. Według reżysera były prezydent miał naturalny talent aktorski i profesjonalne podejście do pracy. Choć szansa na ponowną współpracę jest znikoma, Allen nie ukrywa, że chętnie ponownie obsadziłby Donalda Trumpa w filmie.
Niedoszły pisarz i niespełniony dziennikarz, Lee (Kenneth Branagh) i znerwicowana nauczycielka języka angielskiego, Robin (Judy Davis), po szesnastu latach wspólnego małżeństwa postanawiają się rozwieźć. Po rozstaniu on chce nadrobić zaległości towarzyskie i zawodowe, za wszelką cenę próbując dostać się do świata celebrytów, ona z kolei próbując pozbierać się po odejściu męża, poznaje producenta telewizyjnego, który w mgnieniu oka robi z niej gwiazdę.Woody Allen opowiada historię dwojga ludzi, którzy zatracają się w dążeniu do kariery zapominają o prawdziwych wartościach.
Źródło: variety.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.