W związku z powoli zbliżającą się premierą dramatu sportowego F1, jego reżyser, Joseph Kosinski wyjaśnił jak powstały realistyczne sceny na torze wyścigowym.
Nadchodzący film F1 opowie o Sonnym Hayesie (grany przez Brada Pitta), emerytowanym kierowcy Formuły 1, który powraca, by wspierać młodego, utalentowanego zawodnika, Joshuę "Noah" Pearce’a (Damson Idris). Chociaż fabuła filmu jest fikcyjna, produkcja w różny sposób zapewnia realizm, w tym poprzez współpracę z Fédération Internationale de l'Automobile (FIA) oraz zaangażowanie legendy wyścigów, Lewisa Hamiltona, jako producenta i aktora, który pojawia się w filmie obok takich kierowców, jak Sergio Pérez i Lando Norris.
Podczas wirtualnej sesji pytań i odpowiedzi z reżyserem Josephem Kosinskim, promującej nowy zwiastun F1, omówiono realistyczne sekwencje wyścigowe, które możemy zobaczyć w filmie. Sceny te były kręcone podczas rzeczywistych wyścigów Formuły 1 przed Grand Prix Austrii w 2025 roku. Kosinski ujawnił, że tłumy widzów na trybunach były prawdziwe, ponieważ sceny filmowano w krótkich oknach czasowych tuż po zakończeniu treningów.
Nie sądzę, żeby tłum zdawał sobie sprawę, że Brad Pitt był w samochodzie.
Reżyser dodał również, że obecność prawdziwej publiczności podczas rzeczywistego dnia wyścigu nadała produkcji wyjątkowego charakteru. Filmowano także dramatyczne sceny na miejscu wydarzeń.
Lokalizacja to jedno, ale w weekend wyścigowy wszystko zmienia się w zupełnie inny świat. To jak wędrowny cyrk. Nie mogliśmy po prostu nagrywać na torze, gdy nie było wyścigu – to nie byłoby to samo. Dlatego byliśmy tam w weekend wyścigowy, z setkami tysięcy ludzi, próbując wykorzystać okna czasowe między treningami a kwalifikacjami, które Formuła 1 uprzejmie nam udostępniła. Mieliśmy 10-15 minut, żeby Brad i Damson byli gotowi w samochodach, rozgrzani, z odpowiednimi oponami, i zaraz po zakończeniu treningu ruszali na tor.
Kosinski opowiedział również o technicznej stronie kręcenia wymagających scen wyścigów Formuły 1:
Mieliśmy 24-30 kamer gotowych do akcji i musiałem kręcić te sceny w bardzo krótkich, intensywnych i dynamicznych oknach czasowych. Ale tłum, który widzicie na trybunach, był naprawdę tam. Nie sądzę, żeby zdawali sobie sprawę, że Brad Pitt był w samochodzie tuż przed nimi. Było w tym coś niesamowicie autentycznego. Kręciliśmy także dramatyczne sceny na linii startowej przed wyścigami, co było bardzo wyjątkowym sposobem pracy. Zamiast mieć cały dzień na nakręcenie sceny, mieliśmy 9 lub 10 minut, więc przypominało to spektakl na żywo, ale przed setkami tysięcy ludzi, jadąc z prędkością 180 mil na godzinę. To była adrenalina co weekend, ale to, co uchwyciliśmy, jest czymś, czego nie można podrobić ani zainscenizować.
F1 to nadchodzący amerykański dramat sportowy z elementami akcji, wyreżyserowany przez Josepha Kosinskiego. Scenariusz napisał Ehren Kruger, opierając się na historii, którą wspólnie stworzyli z reżyserem. Film koncentruje się na Mistrzostwach Świata Formuły 1 i powstał we współpracy z FIA, organem zarządzającym tym sportem. W głównych rolach występują Brad Pitt, Damson Idris, Kerry Condon, Tobias Menzies, Kim Bodnia oraz Javier Bardem.
Premiera kinowa filmu F1 została zaplanowana na 25 czerwca 2025 roku na rynku międzynarodowym oraz 27 czerwca 2025 roku w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, odpowiednio na cztery i dwa dni przed Grand Prix Austrii 2025.
Źródło: Screen Rant / ilustracja wprowadzająca: materiały prasowe
Miłośnik filmów, kultury japońskiej, Marvela i wszelkiej maści science-fiction. Autor bloga Z innego świata.