Ostatnio dość głośno zrobiło się po słowach, które wypowiedział Quentin Tarantino w stronę Paula Dano. Matthew Lillard (który również oberwał) postanowił nie być cicho w tej sprawie i trudno nie przyznać mu racji.
Matthew Lillard zabrał głos po tym, jak Quentin Tarantino publicznie wyraził niechęć do jego aktorstwa. Reżyser w tym samym podcaście nazwał Paula Dano najsłabszym aktorem w SAG, wywołując burzę w Hollywood. Lillard przyznał na GalaxyCon, że choć udaje dystans, słowa Tarantino po prostu bolą.
Jak dobrze wiemy - Quentin Tarantino w ostatnim swoim wystąpieniu nie szczędził przykrych słów w stronę niektórych aktorów. I choć można się z nim zgadzać lub nie - jak człowiek, człowiekowi mogło to kogoś zaboleć. Matthew Lillard nie szczędził również słów w stronę kultowego reżysera. Do komentarza doszło podczas panelu na GalaxyCon Columbus.
Quentin Tarantino w tym tygodniu powiedział, że mnie nie lubi jako aktora. Tak naprawdę to… Kogo to obchodzi? Ale prawda jest taka, że to rani uczucia. To cholernie słabe. Nie powiedziałbyś tego Tomowi Cruise’owi. Nie powiedziałbyś tego komuś z pierwszej ligi Hollywood. Jestem bardzo popularny wśród Was. Nie jestem bardzo popularny w Hollywood. To dwa różne mikroświaty. I to jest pokorne doświadczenie. I to boli.
Wszystko zaczęło się od odcinka The Bret Easton Ellis Podcast, gdzie Tarantino omawiał swoje ulubione filmy XXI wieku. Umieszczając Aż poleje się krew na piątym miejscu, reżyser stwierdził, że film miałby szansę na podium, gdyby nie… Paul Dano.
Dano to słabizna, człowieku. To najsłabszy aktor w SAG.
Przy okazji wyminął też dwóch innych aktorów:
Nie przepadam za nim. Nie przepadam za Owenem Wilsonem, nie przepadam za Matthew Lillardem.
Krytyka Tarantino ponownie rozpaliła dyskusję o tym, czy największym filmowym nazwiskom wolno więcej - i czy szczerość reżysera to odwaga, czy brak empatii. Dla jednych to charakter Tarantina, dla innych publiczne upokarzanie aktorów, którzy nie mają takiego przywileju, by odbić piłeczkę. Lillard mówi wprost: można udawać twardziela, ale to i tak boli.
Źródło: hollywoodreporter.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.