Stanisław Brudny był naprawdę wspaniałym aktorem teatralnym oraz kinowym. Starsi kojarzyli go z poważniejszych ról w takich filmach jak Las, Tato czy Katyń, a młodsi z nowej Akademii Pana Kleksa czy wielu, niezapomnianych ról dubbingowych.
Informację o śmierci aktora potwierdził dyrektor Teatru Śląskiego w Katowicach Robert Talarczyk. Stanisław Brudny odszedł w wieku 94 lat, więc to bardzo dobry wiek. Mimo iż śmierć zawsze jest przedwczesna, można powiedzieć że ten aktor przeżył naprawdę wiele. Jego niezwykłe kreacje aktorskie zapiszą się na zawsze w historii kina i teatru. Nawet obecnie w kinach możemy oglądać najnowszy film z udziałem aktora. Mowa o Dalej Jazda.
Nie wstyd powiedzieć, że Stanisław Brudny to jedna z ikon polskiego dubbingu. Gdzie się nie spojrzeć, tam aktor się pojawił. I mówi się o tym względem zarówno bajek, filmów fabularnych czy gier komputerowych. Jego głos mogliśmy usłyszeć w filmach takich jak Wonka, Czerwony kapitan czy Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara, ale sam aktor nie stronił też od dubbingowania gier. Tak też mogliśmy się z jego głosem zetrzeć między innymi w trzeciej części Diablo, Heroes of the Storm czy dwóch częściach Dishonored. Natomiast najmłodsi znają głos Brudnego z niezwykłych animacji - Auta 3, Aladyn czy Dzielny Agent Kaczor.
Co więcej, grywał naprawdę wiele w teatrze. Jak podaje Teatr Śląski im. Stanisława Wyspiańskiego, Brudny w ostatnich latach był etatowym aktorem Teatru Studio, współpracując m.in. z Teatrem Żydowskim, Teatrem Miejskim w Gliwicach czy Teatrem Polonia.
Źródło: onet.pl / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.