Najnowszy film Zacka Snydera pod tytułem Rebel Moon już w grudniu trafi na Netflix! Czy to tylko i wyłącznie nowe Gwiezdne Wojny w wersji reżysera 300? Otóż nie...
Zack Snyder niejednokrotnie mówił, że tworząc
Rebel Moon inspirował się między innymi
Gwiezdnymi Wojnami. Nie oznacza to, że zobaczymy tam historię jeden do jeden z filmu George'a Lucasa.
Będzie przemoc i seks
Jak donosi serwis Den of Geek - zalążek pomysłu na dwuczęściowy epos science-fiction Snyder miał już na studiach. Reżyser porusza też inspiracje kultowym filmem Akiry Kurosawy z 1954 roku czyli
Siedmiu Samurajów. Historia
Rebel Moon koncentruje się zatem również na spokojnej kolonii Veldt i jej bohaterce Korze, młodej kobiecie, której zadaniem jest znalezienie wojowników z innych planet, aby pomóc chronić wioskę przed niepowstrzymaną armią tyrańskiego regenta Belizariusz.
Myślę, że to całkiem prosta koncepcja, w której dobro i zło walczą ze sobą. To ogromny film o słabszych. Wieśniacy tak naprawdę nie mają szans. Chociaż Rebel Moon to tradycyjna historia Dawida i Goliata pod względem struktury, Kora nie jest typową archetypową bohaterką. Jest dobrą osobą i nieustraszoną wojowniczką, ale jako była członkini Imperium przeżyła też mroczną przeszłość. Zanim została opiekunką Veldta, zrobiła kilka naprawdę złych rzeczy.
Ów Kora w filmie zmierzy się z Edem Skreinem, którego możemy kojarzyć między innymi z
Deadpoola czy
Gry o tron. Wcieli się on w sadystycznego admirała Atticusa Noble’a, prawą rękę Balisariusa. Natomiast mimo tego krawego starcia, to postać Skreina woli bardziej gadać, aniżeli używać ostrza.
Mimo wszystko, możemy stwierdzić, że
Rebel Moon familijnym filmem nie jest. Przyznaje to sam reżyser filmu. Zack Snyder opisał krótko swoje najnowsze dzieło:
To jak Gwiezdne Wojny, ale z przemocą, seksem i przekleństwami.
Opis filmu:
Rebel Moon — nowy film Zacka Snydera, twórcy
300,
Człowieka ze stali i
Armii umarłych — to epicka opowieść z gatunku science fiction oraz fantasy, która nabierała kształtów przez kilka dekad. Kiedy pokojowa kolonia na krańcu galaktyki staje w obliczu ataku ze strony armii tyrana, tajemnicza Kora (Sofia Boutella) staje się największą nadzieją mieszkańców na przetrwanie. Próbując pozyskać sojuszników do niemożliwej misji, Kora gromadzi niewielką grupę wojowników — outsiderów, powstańców, wieśniaków i sierot wojennych z różnych światów — których łączy wspólne pragnienie zemsty i odkupienia. Gdy cień potężnego królestwa pada na najbardziej nieprawdopodobny z księżyców, wybucha bitwa o losy galaktyki, w której ogniu wykuwa się nowa armia bohaterów.
Pierwsza część filmu o tytule
Dziecko ognia trafi na Netflix
22 grudnia tego roku, natomiast jej kontynuacja
Zadająca rany –
19 kwietnia 2024 roku.
Źródło: denofgeek.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe - kolaż
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.