O możliwości powstania kolejnej części uwielbianych musicali Mamma Mia! mówi się coraz częściej. Teraz gwiazda serii Amanda Seyfried przyznaje, że chciałaby w niej zobaczyć Sabrinę Carpenter.
Dzieląc się z ABC News informacjami na temat potencjalnej trzeciej części musicalu Mamma Mia!, nominowana do Oscara Amanda Seyfried odniosła się do prawdopodobieństwa powstania filmu oraz dołączenia Sabriny Carpenter do obsady.
Mamma Mia 3, let's go baby! Wszyscy mówią, że to powstanie, ale nie widziałam scenariusza.
Po tym, jak Sabrina Carpenter zaśpiewała tytułowy utwór zespołu ABBA podczas niedawnego koncertu w Madison Square Garden, Seyfried zgodziła się, że artystka mogłaby zagrać córkę jej postaci, Sophie, w nadchodzącej kontynuacji musicalu.
Choć między Seyfried a Carpenter jest zaledwie 13 lat różnicy, jak zauważył sam prowadzący wywiad, wiek w słynnej serii musicali to tylko liczba. Przykładem jest chociażby Cher, która będąc 3 lata starszą od Meryl Streep, wcieliła się w jej filmową matkę.
Masz rację, tak naprawdę to nie ma znaczenia Wiesz co? Dla mnie makijaż postarzający. To się wykorzysta… Jestem aktorką. Zrobię to. Jeśli Sabrina Carpenter chce zagrać moją córkę, to się do tego przygotuję. W porządku. Jestem tego wielką fanką.
Sophie (Amanda Seyfried) spotyka się na greckiej wyspie Kalokairi z przyjaciółkami swojej matki Donny (Meryl Streep) – Rosie (Julie Walters) i Tanyą (Christine Baranski). Dziewczyna ogłasza im, że jest w ciąży, jednak obawia się, że samodzielnie nie uda jej się wychować dziecka. Kobiety oferują swoją pomoc, a do spółki dołączają także mąż Donny, Sam (Pierce Brosnan) oraz jej byli partnerzy: Harry (Colin Firth) i Bill (Stellan Skarsgård). Wszyscy zaczynają opowiadać historię nastoletniej Donny, która została matką w młodym wieku isamodzielnie wychowywała dziecko, jednocześnie prowadząc grecką willę oraz śpiewając w girls bandzie.
Źródło: ABC News / Ilustracja wprowadzenia: kolaż (kadr z filmu Mamma Mia; kadr z teledysku Please Please Please)
Fan kina z gatunku Tim Burton. Poza tym miłośnik dobrego dramatu, często wracający do luźniejszych produkcji. Stara się nadrobić wszelkie zaległości serialowe, których końca nie widać. W wolnych chwilach sięga po literaturę obyczajową.