Street Fighter otrzyma nową adaptację! W obsadzie same gwiazdy, w tym jedna z WWE

Legendarny Street Fighter powraca na ekrany kin! Gra doczekała się już kiedyś jednej adaptacji, lecz nie ukrywajmy - była ona słaba. Teraz nadchodzi nowe i wydaje się lepsze.

Hollywood nie próżnuje jeśli chodzi o ekranizacje gier. Wystarczy spojrzeć na to jak radził sobie Minecraft czy Super Mario Bros. Teraz nadchodzi kolejna adaptacja - tym razem kultowego Street Fighter. Już niegdyś mogliśmy oglądać adaptacje z Van Dammem w roli głównej, lecz jak dobrze wiemy - ten film najlepszy nie był. Jakby nie patrzeć, ostatnie growe adaptacje wypadają dobrze. Tak też nowa wersja Ulicznego Wojownika może być nie najgorsza.

Street Fighter powraca!

W Hollywood trwają zaawansowane rozmowy nad nową aktorską adaptacją kultowej gry wideo Street Fighter, a wśród nazwisk, które mogą pojawić się w obsadzie, są Andrew Koji, Jason Momoa, Noah Centineo i gwiazda WWE Roman Reigns. Za produkcję odpowiada studio Legendary, które wcześniej nabyło prawa do ekranizacji tej marki i współpracuje bezpośrednio z Capcomem, czyli twórcami oryginalnej serii. Reżyserią filmu zajmie się Kitao Sakurai, znany z szalonej komedii „Bad Trip”. Przejął projekt po braciach Philippou (Talk To Me), którzy pierwotnie mieli go realizować.

Kto kogo zagra?

Jak przypuszcza serwis Deadline - Andrew Koji, mający doświadczenie w filmach akcji i sztukach walki, mógłby pasować do postaci Ryu. Jason Momoa ze swoją posturą nadałby się idealnie do roli Sagata albo Zangiefa. Noah Centineo, znany z bardziej młodzieżowych ról, być może wcieli się w Guile’a albo Kena. Roman Reigns z kolei, jako były mistrz WWE, ma wszystko, żeby zagrać kogoś pokroju M. Bison’a lub innego power fightera.

Więcej o filmach na Movies Room:

O marce Street Fighter

Street Fighter to jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek w historii gier – pierwsza część ukazała się w 1987 roku, a od tamtej pory seria sprzedała się w ponad 55 milionach egzemplarzy. To klasyczna opowieść o międzynarodowym turnieju sztuk walki, który często służy jako przykrywka dla działań złowrogiej organizacji Shadaloo, prowadzonej przez M. Bison’a. Chociaż fabuła gry była zawsze pretekstem do widowiskowych starć, to film ma szansę rozwinąć ten świat w bardziej spójną i efektowną historię.