Gilliamowi udało zebrać się wymagane pieniądze do stworzenia Carnival: At the End of Days. Prace na palnie maja ruszyć już niebawem.
Jakiś czas temu informowaliśmy o problemach jakie napotkał Terry Gilliam w związku ze swoją najnowszą produkcją. Reżyser ujawnił czeskiemu portalowi Novinky, że film niestety boryka się z problemami finansowymi. Dodał, że prawdopodobnie będzie musiał pójść na kompromis, aby zrealizować swoją wizję. Gilliam zdecydował się wybrać na berlińskie targi EFM w poszukiwaniu sponsorów. Są one nieodłączną częścią Festiwalu Filmowego w Berlinie, który w tym roku trwał od 13 do 23 lutego. Reżyser musiał uzbierać 30 milionów dolarów, aby zrealizować swój projekt.
Wygląda na to, że reżyserowi udało się dopiąć swego. Jeden z producentów filmu, Guglielmo Marchetti ogłosił, że udało zebrać się wymaganą kwotę. Włoskie studio Notorious Pictures zdecydowało się wyłożyć potrzebne pieniądze. Natomiast w studiu Cinecittà postanowiono zatrudnić 3 tys. pracowników w związku ze zbliżającymi się zdjęciami. Pewne doniesienią sugerują także, że obecnie tworzona jest scenografia do filmu. Wcześniej włoski producent i przedsiębiorca Andrea Iervolino twierdził, że jeśli uda uzbierać się wymagany budżet zdjęcia do filmu ruszą już w kwietniu. Wygląda zatem na to, że faktycznie tak będzie.
Twórcom udało się zebrać naprawdę ciekawą obsadę. W filmie będziemy mogli zobaczyć Johnny’ego Deppa, Adama Drivera, Jasona Mamoe oraz Jeffa Bridgesa. Jak na razie wiemy tylko w kogo ma się wcielić Depp. Będzie to bez wątpienia ciekawe wyzwanie aktorskie, bo ma zagrać samego Szatana. Za scenariusz odpowiedzialny jest Gilliam wraz z Christopherem Brettem Baileyem. Oczywiście jak to w przypadku Gilliama, jego najnowszy film będzie komedią. I zapowiada się naprawdę interesująco. Jakiś czas temu reżyser zdradził o czym dokładnie będzie opowiadać produkcja.
To prosta opowieść o tym, jak Bóg postanawia ukarać ludzkość za zniszczenie pięknego ogrodu, jakim jest Ziemia. Jest tylko jedna postać, która stara się ocalić ludzkość - to Szatan, ponieważ bez ludzi straciłby pracę (...) Znajduje więc parę młodych ludzi i stara się przekonać Boga, że to nowi Adam i Ewa. Bóg wciąż pragnie jednak pozbyć się ludzi. To będzie komedia.
Źródło: worldofreel.com/ Ilustracja wprowadzenia: Zdjęcie z planu Teoria wszystkiego
Absolwentka Szkoły Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego w Katowicach. Ogląda tyle filmów i seriali ile tylko się da. Ogromna fanka Władcy Pierścieni, Piratów z Karaibów, Cate Blanchet oraz Florence Pugh. Uwielbia kameralne kino i nie jest w stanie znieść musicali. Do ulubionych reżyserów zalicza Yorgosa Lanthimosa, Quentina Tarantino, Wesa Andersona i Martina Scorsese.