W ubiegły piątek na Netflix trafił kontrowersyjny film Maryja, który czerpie inspirację z Biblii, lecz nie jest jego adaptacją 1:1. Aktorka Noa Cohen, która gra tytułową postać, wyjawia skąd te zmiany.
Film Maryja wzbudził sporo kontrowersji na arenie światowej. Wszak przedstawia on bardzo drażliwy temat jakim jest wiara, a sam Netflix dokonuje zmian względem Biblii. Ba, film mógł wzbudzić taki rozgłos jak Ostatnie kuszenie Chrystusa od Martina Scorsesego. Jednak tak się nie stało. Zmieniono jedynie nieco historię biblijną, a i opowiedzenie historii z jej punktu widzenia jest intrygujące.
Noa Cohen, czyli filmowa Maryja, wypowiedziała się niedawno w wywiadzie dla Mama's Geeky, że ważnym jest fakt iż Netflix pozwolił jej postaci cokolwiek powiedzieć, że wizja noszenia mesjasza nie jest tak kolorowa jak to się nam mówi przez tysiące lat.
Cóż, myślę, że wiele osób myśli, że zna jej historię, ale w tym filmie po raz pierwszy, Maryja jest przedstawiana w zupełnie nowym świetle. To przywrócenie jej głosu. Ona nie jest tylko naczyniem dla czegoś większego niż ona sama. To jej historia. Jest opowiadana z jej perspektywy. To jej emocje i jej lęki napędzają narrację i to po prostu wydało mi się naprawdę bardzo interesujące.
Ten biblijny epos o dorastaniu przedstawia historię Maryi z jej perspektywy i opowiada o niezwykłej podróży, która doprowadziła do narodzin Jezusa. Wybrana, aby sprowadzić Mesjasza na świat, Maryja (Noa Cohen) po cudownym poczęciu zostaje odrzucona przez społeczeństwo i zmuszona do ukrywania się. Kiedy król Herod (Anthony Hopkins) rozkazuje odnaleźć i zabić jej nowo narodzone dziecko, Maryja i Józef (Ido Tako) uciekają — związani wiarą, pełni odwagi i determinacji — aby za wszelką cenę uratować mu życie. Wyreżyserowany przez DJ Caruso („Niepokój”, „Jestem numerem cztery”) film pokazuje religijną ikonę od strony, której nikt nigdy wcześniej nie widział.
Źródło: TheDirect.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.