Avatar: Fire & Ash to już trzeci film ze słynnej serii najlepiej zarabiających filmów spod ręki Jamesa Camerona. Produkcja ma zarówno tylu zwolenników, jak i hejterów. Nie można jednak omówić, że nie zarobiła milionów, jak i nie jest piękną produkcją. Nowe concept arty tylko to potwierdzają.
Nowy Avatar: Fire & Ash to bez wątpienia jedna z najbardziej wyczekiwanych produkcji Disneya, a podczas D23 Brasil zaprezentowano kolejne concept arty, które ukazują oszałamiające piękno Pandory. Nowe wizualizacje przedstawiają zarówno majestatyczne, pełne egzotycznej roślinności krajobrazy, jak i zaskakujące detale fauny i flory, które czynią ten świat tak wyjątkowym. Na obrazach można dostrzec niesamowitą grę świateł, mistyczną atmosferę mglistych lasów oraz migoczące wodospady, które sprawiają, że Pandora jawi się jako prawdziwie magiczne miejsce.
Te concept arty podsycają emocje i wyobraźnię fanów, przygotowując ich na powrót do świata Avatara, który – jak się zapowiada – będzie jeszcze piękniejszy i bardziej imponujący niż wcześniej.
Jest szansa, że zobaczymy kogoś innego. Cameron powiedział wcześniej, że nadchodzący sequel będzie eksplorował inne kultury niż te, które już pokazał. Żywioł ognia będzie reprezentowany przez „Ash People”. Reżyser przyznał, że chce pokazać Na’vi z innej perspektywy, ponieważ do tej pory pokazywał tylko ich dobre strony. Jak sam zaznaczył - pierwsza dwa filmy pokazują tylko złych ludzi i tylko dobrych Na'vi. W trzeciej części ma być odwrotnie. Będziemy również eksplorować nowe światy, nie przerywając historii głównych bohaterów. Cameron zapewniał, że ostatnie części będą najlepsze. Dwie pierwsze były jedynie wprowadzeniem.
Film zadebiutuje 19 grudnia 2025 roku.
Źródło: X.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.