Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Avatar: Istota wody w kosmosie? Poznaj 5 ciekawostek o filmie!

Autor: Agnieszka Ziobrowska
3 października 2025
Avatar: Istota wody w kosmosie? Poznaj 5 ciekawostek o filmie!

Avatar: Istota wody był jednym z najbardziej wyczekiwanych filmów 2022 roku i nic dziwnego, biorąc pod uwagę fakt, ile fani musi naczekać się na tę produkcję. Pierwsza część Avatara ukazała się w 2009 roku i osiągnęła sukces, którego nikt się nie spodziewał. Produkcja stała się najbardziej dochodowym filmem w historii kina. Nikogo nie zaskoczy więc fakt, jak bardzo fani wyczekiwali kontynuacji dzieła z 2009 roku. Istota wody osiągnęła równie spektakularny sukces, zostając trzecim najbardziej kasowym dziełem w historii. Zapraszamy do poznania 5 ciekawostek o filmie Jamesa Camerona!  

Rekord we wstrzymywaniu oddechu 

Kate Winslet, przygotowując się do roli Ronal, przeszła intensywne treningi freedivingowe, dzięki którym opanowała techniki relaksacji i kontroli oddechu, pozwalające znacząco wydłużyć czas przebywania pod wodą. Podczas jednej z prób na planie ustanowiła nieoficjalny rekord, 7 minut i 14 sekund bez zaczerpnięcia powietrza, co nie tylko pobiło dotychczasowy rekord Toma Cruise’a z planu Mission: Impossible – Rogue Nation (około 6 minut), ale także zaskoczyło całą ekipę.

Winslet podkreślała później w wywiadach, że to doświadczenie nie miało nic wspólnego z rywalizacją, ale z głębokim zanurzeniem się w rolę i świat Na’vi. Chciała, aby jej ruchy pod wodą wyglądały naturalnie, bez wsparcia sprzętu do oddychania, który mógłby zakłócać realizm ujęć. Sama aktorka żartowała, że podczas próby pobicia rekordu jej mąż, stojący na planie, naprawdę się przestraszył, myśląc, że coś poszło nie tak, bo przez tak długi czas nie wynurzała się na powierzchnię.  

Kadr z Avatar: Istota wody

Inspiracje rdzennymi ludami 

Świat Na’vi w Avatarze czerpie inspiracje z wielu kultur rdzennych, a James Cameron wraz z konsultantami etnograficznymi świadomie odwoływał się do tradycji ludów żyjących w harmonii z naturą. W przypadku klanu Metkayina, którego życie związane jest z oceanem, można dostrzec odniesienia do polinezyjskich i mikronezyjskich społeczności wyspiarskich, zwłaszcza Maorysów, Samończyków czy Hawajczyków, których sztuka tatuażu, śpiewy, rytuały inicjacyjne i duchowe więzi z oceanem znajdują swoje odbicie w filmie. Z kolei ich techniki nurkowania i więź z morskim światem przywodzą na myśl praktyki plemion Bajau, znanych jako „nomadzi mórz”, którzy od pokoleń żyją w symbiozie z wodą i słyną z niezwykłych umiejętności freedivingowych.  

Powieść graficzna  

James Cameron, zanim rozpoczął zdjęcia do Istoty wody, miał w rękach obszerny scenariusz, w którym znalazło się mnóstwo wątków i pomysłów – tak wiele, że część musiała zostać odrzucona, by film nie przytłaczał widza. Zamiast jednak całkowicie porzucać te historie, zdecydowano się przenieść je do formy komiksu zatytułowanego Avatar: The High Ground, wydanego jako trzyczęściowa powieść graficzna. Opowiada ona o wydarzeniach, które łączą pierwszą część Avatara z drugą, m.in. dalsze losy rodziny Sullych i ich walkę przeciwko ludzkim najazdom, a także pokazuje konflikty, które nie znalazły miejsca w filmowej narracji. 

Materiał z Avatar: The High Ground

Zobacz również: Octavia Spencer jest autorką dwóch książek dla młodzieży! Poznaj 5 ciekawostek o aktorce!

Ukryty easter egg 

Postać Lo’aka, jednego z synów Jake’a i Neytiri, ma fryzurę, która bezpośrednio nawiązuje do wyglądu Johna Connora, granego przez Edwarda Furlonga w Terminatorze 2: Dzień sądu, charakterystyczne dłuższe włosy opadające na bok twarzy. Ten detal, choć łatwy do przeoczenia, jest świadomym zabiegiem Jamesa Camerona, stanowiącym swoisty easter egg i ukłon w stronę jego własnej wcześniejszej twórczości. Symbolika tego nawiązania jest równie ciekawa, ponieważ podobnie jak John Connor, Lo’ak to młody buntownik, który często kwestionuje decyzje dorosłych i podąża własną drogą, a przy tym odgrywa kluczową rolę w kształtowaniu przyszłości swojego świata. 

Porzucony pomysł na bitwę w kosmosie  

We wczesnych wersjach scenariusza Istoty wody, James Cameron rozważał niezwykle śmiały pomysł, aby część fabuły przenieść poza Pandorę i ukazać Na’vi uczestniczących w widowiskowej bitwie w przestrzeni kosmicznej. Koncepcja ta zakładała, że konflikt między ludźmi a Na’vi mógłby nabrać międzyplanetarnego wymiaru, a rdzenny lud Pandory miałby okazję stanąć do walki w warunkach całkowicie odmiennych od naturalnego środowiska, do którego byli przyzwyczajeni. Cameron ostatecznie porzucił ten pomysł, uznając, że choć spektakularny wizualnie, byłby niezgodny z esencją opowieści, która skupia się na więzi z naturą, duchowości i intymnym doświadczeniu życia na Pandorze, a nie na kosmicznych wojnach rodem z klasycznego science fiction. 

Źródło: imdb.com/ Ilustracja wprowadzenia: Kadr z filmu Avatar: Istota wody  

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Absolwentka Szkoły Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego w Katowicach. Ogląda tyle filmów i seriali ile tylko się da. Ogromna fanka Władcy Pierścieni, Piratów z Karaibów, Cate Blanchet oraz Florence Pugh. Uwielbia kameralne kino i nie jest w stanie znieść musicali. Do ulubionych reżyserów zalicza Yorgosa Lanthimosa, Quentina Tarantino, Wesa Andersona i Martina Scorsese.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.