Krzyk na ekranach kin pojawił się w 1996 roku i bardzo szybko zyskał miano klasyki. Film osiągnął nie tylko sukces artystyczny, ale też komercyjny, dlatego już rok później mogliśmy oglądać kolejną część. Cała seria obecnie liczy sobie sześć odsłon, a następna jest już w drodze i w kinach zadebiutuje w przyszłym roku. Teraz jednak zapraszamy Was do poznania 5 ciekawostek o filmie, od którego wszystko się zaczęło!

Imię Ghostface pojawiło się przez przypadek

Początkowo zabójca z Krzyku nie miał żadnego imienia – był to po prostu „The Killer” lub „Masked Killer” w scenariuszu. Jednak członkowie ekipy filmowej zaczęli żartobliwie nazywać go Ghostface, odnosząc się do jego przerażającej, białej maski przypominającej ducha. Nazwa tak się przyjęła na planie, że z czasem przeniknęła do materiałów promocyjnych, gadżetów i kultury fanowskiej. Choć nigdy nie pada w samym filmie, Ghostface stał się oficjalną i ikoniczną tożsamością mordercy w całej serii.

Film początkowo zatytułowany był Scary Movie

Początkowy tytuł filmu brzmiał Scary Movie i właśnie pod taką nazwą Kevin Williamson napisał scenariusz. Jednak producent Harvey Weinstein uznał, że ten tytuł brzmi zbyt żartobliwie jak na film, który – mimo elementów ironii – miał być również prawdziwie przerażający. Zaproponował zmianę na Scream, inspirowaną piosenką Michaela Jacksona o tym samym tytule. Ironią losu jest fakt, że kilka lat później powstała parodia Krzyku i innych horrorów, która przyjęła odrzucony pierwotny tytuł – Scary Movie.

Drew Barrymore miała zagrać Sidney

Początkowo Drew Barrymore miała zagrać główną bohaterkę Sidney Prescott, ale na własną prośbę zamieniła się na rolę Casey Becker – dziewczyny z pierwszej sceny. Aktorka uznała, że widzowie, spodziewając się jej obecności przez cały film, będą kompletnie zaskoczeni jej szybką śmiercią, co doskonale wpisze się w cel twórców: złamanie typowych schematów slashera. Ten ruch był przełomowy – scena otwierająca z jej udziałem stała się jedną z najbardziej ikonicznych w historii horrorów. 

Zobacz również: Paranormal Activity zostało nakręcone w domu reżysera! Poznaj 5 ciekawostek o horrorze!

Słowo „krzyk” nie pada ani razu

Choć film nosi tytuł Krzyk, słowo to ani razu nie pojawia się w dialogach — co jest zaskakujące, biorąc pod uwagę jego gatunek i tematykę. To celowy zabieg twórców, którzy świadomie grali z konwencją slashera, unikając oczywistości i dosłowności. Zamiast dosłownie odnosić się do tytułu, film skupia się na atmosferze napięcia, grozy i ironicznego komentarza do horrorowych schematów — co czyni jego tytuł bardziej symbolicznym niż dosłownym.

Krzyk inspirowany był prawdziwymi wydarzeniami

Scenariusz Krzyku został luźno zainspirowany prawdziwą sprawą Danny’ego Rollinga, seryjnego mordercy znanego jako Gainesville Ripper, który w 1990 roku zamordował pięć studentek na Florydzie, często w ich własnych domach, po uprzednim obserwowaniu ich i włamaniu się w nocy. Brutalność zbrodni i element grozy codzienności — czyli poczucie, że nawet we własnym domu nie jesteś bezpieczny — zaintrygowały Kevina Williamsona, który na fali medialnych doniesień stworzył scenariusz, gdzie anonimowy morderca w masce terroryzuje małe miasteczko.

Źródło: imdb.com/ Ilustracja wprowadzenia: Kadr z filmu Krzyk (1996)