John Cameron jest producentem wykonawczym, który ma w swoim dorobku tak głośne filmy, jak Fargo, Big Lebowski, Bracie, gdzie jesteś? oraz serialową i filmową wersję Świateł stadionów. Był producentem wykonawczym obu sezonów zrealizowanego dla stacji FX serialu Fargo. Teraz firmuje swoim nazwiskiem nowy serial Legion, który możemy oglądać w każdy czwartek o godz. 22:00 na kanale FOX. Co wyróżnia Legion na tle innych seriali superbohaterskich? Czy twórcy mieli problemy z przeniesieniem na ekrany kultowej historii Marvela? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie w poniższym wywiadzie.
https://www.youtube.com/watch?v=jS5mbq02AzI
Zobacz również: Na pierwszy rzut oka: 1. odcinek Legionu
Wielu aktorów i członków ekipy produkcyjnej pracowało wcześniej z Noah Hawley’em podczas produkcji serialu Fargo. Co takiego jest w jego scenariuszach i sposobie pracy, co wyróżnia go spośród innych twórców filmowych?
Jest geniuszem i możesz nawet mnie zacytować. Ma niesamowity talent literacki i jest niezwykłym człowiekiem. Jest najlepszy z najlepszych. Ma dobre pomysły i lekkie pióro, a spod jego ręki wychodzą fantastyczne scenariusze. Każda jego wersja robocza jest świetna i wymaga niewiele poprawek. Oglądałeś zapewne seriale nakręcone na podstawie jego scenariuszy, a więc wiesz, że tworzy wielowątkowe fabuły i jest wnikliwym obserwatorem. Wszystko, co pisze jest wielowymiarowe. Na przykład, LEGION mógłby być po prostu kolejnym serialem gatunkowym, ale jest też czymś więcej, co jest wyłącznie zasługą Noah Hawley’a.
Czy LEGION utrzymany jest w podobnym tonie i konwencji jak Fargo?
Odpowiedź: Na pewno nie w tym samym tonie, bo Fargo jest bardzo specyficzną produkcją, utrzymaną w klimacie typowym dla Joela i Ethana Cohenów. Miałem przyjemność pracować z nimi przez wiele lat. Byłem producentem wykonawczym kinowej wersji Fargo. Uważam, że jest coś, co można nazwać jakością albo nawet światem Fargo. I nie ma to żadnego związku z miejscem na mapie, bo opisuje klimat produkcji.
Serial LEGION ma swój własny charakter. Wspomniałem już o wielowymiarowości i taka jest częściowo nasza produkcja. Akcja serialu Legion jest złożona, wielowątkowa, co składa się na jego specyficzny klimat.
Czy trudniej jest pracować nad adaptacją tak głośnego dzieła, jak Fargo, które ma swoich wiernych fanów, mających konkretne oczekiwania wobec serialu niż zupełnie nowym, nikomu nie znanym projektem?
Moj przypadek jest nieco inny. Kiedy dowiedziałem się, że powstanie telewizyjny serial na podstawie filmu Fargo, nad którym sam pracowałem, byłem tą wiadomością zaskoczony. Zareagowałem w podobny sposób, jak większość ludzi, którzy się o tym dowiedzieli. Ale ponieważ miałem możliwość skontaktowania się z Joelem i Ethanem, zadzwoniłem do ich, by dowiedzieć się o co chodzi. Usłyszałem od nich, że scenariusz jest świetny i powinienem go przeczytać. I naturalnie mieli rację. To było trudne, ale do zrobienia. Bardzo często tak właśnie wygląda nasza praca. Mam nadzieję, że nasz serial zostanie dobrze przyjęty, a sądząc po reakcji widzów zgromadzonych w Nowym Jorku na konwencji Comic-Con jestem tego niemal pewny.
Naturalnie, że bardzo chcielibyśmy, aby serial spodobał się wszystkim fanom oryginalnej wersji, ale nie jest to naszym głównym celem. Staramy się zadowolić wszystkich i mam wrażenie, że to lawirowanie całkiem nieźle nam wychodzi.
Przenosisz na mały ekran kultowy komiks Marvela. Czy przedstawiciele wydawnictwa patrzą się Wam na ręce, bo chcą mieć pewność, że świat komiksu dobrze wypadnie w telewizji?
Nadzór z ich strony jest minimalny. Bacznie się nam przyglądali, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Noah i reszta ekipy mieli ich przyzwolenie, aby stworzyć na potrzeby serialu odrębny i zupełnie inny niż w komiksie świat. Bardzo nas wspierali i naprawdę pozwolili Noahowi zrobić serial po swojemu.
Od strony wizualnej, serial jest utrzymany w bardzo specyficznym, surrealistycznym i niemal psychodelicznym klimacie. Skąd taka decyzja?
Prawdę mówiąc, to pomysł Noah Hawley’a, który świetnie sprawdził się w na planie. Nie mogliśmy doczekać się jego scenariusza, tak jak widzowie, którzy wciągnęli się w serial nie mogą doczekać się kolejnych odcinków, bo nie są w stanie przewidzieć co się za chwilę wydarzy. W telewizji leci wiele seriali, w których z góry możemy przewidzieć co się wydarzy, jak potoczą się dalsze losy bohaterów i jak skończy się ich historia. Legion jest inny. Scenariusz każdego odcinka jest pełen nieoczekiwanych zwrotów akcji, które są dla widza zaskoczeniem.
Jednym z takich zadziwiających elementów jest wątek związany ze słynną z alternatywnej mody lat 60-tych londyńską ulicą Carnaby Street. Nasi kostiumolodzy mogli poszaleć, a dla reszty ekipy była to po prostu świetna zabawa.
Wizualny styl serialu często zwodzi widza, co jest jego kolejnym atutem. Nigdy nie mamy pewności, co w danej chwili widzimy na ekranie ani z jakiej perspektywy zostało to nam pokazane. Czy zwodzenie widza było celowym zabiegiem?
Trafiłeś w sedno. Widz, który ogląda nasz serial może poczuć się bardzo zdezorientowany, ale mamy nadzieję, że dzięki chwilowemu poczuciu zagubienia jeszcze bardziej wciągnie się w akcję, zainteresuje serialem i będzie się przy nim świetnie bawił.
To serial o zagadkach i pułapkach pamięci. Zastanawiamy się w nim co jest prawdziwym wspomnieniem, a co jest wspomnieniem nieprawdziwym? Albo czy pewne fakty mogą być prawdziwe, choć zniekształcone przez nasze emocje lub inny punkt widzenia, który przyjęliśmy wraz z upływem czasu? Pamięć i różne jej aspekty są bardzo ważnym motywem serialu LEGION. Kolejnym tematem, który poruszamy są choroby psychiczne. Czy każdy przypadek jest prawdziwy, czy symulowany? Czy chorzy żyją we własnym świecie będącym tworem ich wyobraźni? Czy żyją na jawie czy we śnie? Widz ma prawo czuć się zbity z tropu, ale jestem przekonany, że zagubienie nie będzie mu przeszkadzać, bo zaintrygowany historią będzie chciał się dowiedzieć, co wydarzy się za chwilę.
W serialu poruszacie bardzo delikatny problem, jakim są choroby psychiczne, ale robicie to w niesamowicie taktowny sposób i nie wpadacie w pułapkę schematów. Jak udało się Wam tego dokonać?
Stworzyliśmy naszą własną historię, wpisaną w konkretny kontekst i rzeczywistość serialu. Jest to także zasługa Noah Halwey’a, stylu jego pisania, jego pomysłów, serialowego świata i bohaterów, których stworzył. Zawsze pisze z myślą o bohaterach, z których każdy ma własną historię i własne życie. A ponieważ ma własne życie, nie wpada w typowy dla gatunku banał, unika ogranej konwencji typowej dla „historii o superbohaterach”. Kiedy myślę o serialu LEGION, nie postrzegam go w kategoriach historii o superbohaterach. W porównaniu ze światem komiksów, nasi bohaterowie nie są jednoznaczni i znacznie trudniej przewidzieć ich dalsze losy.
Zobacz również: Legion - otwórz swój umysł na rzeczy niepojęte w nowej zapowiedzi serialu
Opis serialu: Legion przedstawia historię Davida Hallera. Bohater już jako nastolatek walczył z chorobą psychiczną. Zdiagnozowano u niego schizofrenię. W następstwie tego faktu David spędził lata w przeróżnych szpitalach psychiatrycznych. Jednakże po dziwnym spotkaniu z innym pacjentem, bohater musi skonfrontować się z możliwością, że głosy, które słyszy i doświadczane przez niego wizje, to nie wytwór jego wyobraźni, lecz sama prawda.
Obsada serialu: Dan Stevens (Gość), Rachel Keller (Fargo), Aubrey Plaza (Parks and Recreation), Jemaine Clement (Faceci w czerni 3, BFG: Bardzo Fajny Gigant) i Jean Smart (Fargo).
Nowe odcinki serialu LEGION można oglądać w każdy czwartek o godz. 22:00 na FOX.
Ilustracja wprowadzenia i zdjęcia - materiały prasowe FOX
Założyciel i właściciel Movies Room. Z wykształcenia prawnik i certyfikowany mediator sądowy. Kocha filmy, od niedawna również sam je tworzy. . Gustuje w kinie rozrywkowym jak i w filmach, po których psychikę trzeba zbierać z podłogi. Znawca uniwersum Marvela oraz największy fan Batmana. . Odpowiedzialny za koordynacje zespołu, public relations oraz marketing. . Kontakt: [email protected]