Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Wielka rozrywka w SkyShowtime!

Rozmawiamy z doktorem Richardem Shepherdem gospodarzem serialu Prawda o moim zabójstwie

Autor: Szymon Góraj
23 listopada 2022
Rozmawiamy z doktorem Richardem Shepherdem gospodarzem serialu Prawda o moim zabójstwie

Na kanale CBS Reality można oglądać nową serię true crime pt. Prawda o moim zabójstwie, koncentrującą się na spojrzeniu zza kulis na śledztwa w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych.

Z tej okazji porozmawialiśmy ze światowej sławy patologiem prowadzącym rzeczoną produkcję. Dr Richard Shepherd, który w trakcie swej zawodowej kariery przeprowadził blisko 23 tysiące autopsji i uczestniczył w wyjaśnianiu wielu głośnych spraw z pierwszych stron gazet, takich jak atak na World Trade Center czy masakra w Hungerford. Był ekspertem kryminalistycznym i opiniował autopsję księżnej Diany (jego opinia była kluczowa dla śledztwa). W trakcie swej wieloletniej kariery nauczył się, że zmarli nie ukrywają prawdy i nigdy nie kłamią. https://www.youtube.com/watch?v=WdMUkCgYwNk Czy ostatnimi czasy doszło do jakichś przełomów we współczesnej patologii? Dr Richard Shepherd: Owszem, do praktycznej strony naszego zawodu przeniknęły takie zdobycze współczesnej technologii, jak tomografia komputerowa czy rezonans magnetyczny, co stanowi wyraźny atut. Mimo to ludzkie ciało nie zmieniło się od tysiąca lat. Stąd też używane przez nas techniki nie zmieniły się od tych dwudziestowiecznych. Większym przeobrażeniom uległa zaś kryminalistyka. Badania DNA, profilowanie itd. Jak w zasadzie wygląda rutyna w Twoim zawodzie? To dość mocno zależy od typu sprawy. Jeżeli nie ma żadnego symptomu wskazującego na morderstwo, przejmuje ją policja. Ciało zostaje zabrane do kostnicy, potem dochodzi do standardowych badań, powiadomienia krewnych, a ogólna papierkowa robota może sprawić, że sekcję zwłok wykonam nawet i tydzień po fakcie. Jeśli jednak pojawią się podejrzenia czy nie doszło do morderstwa, na jego potencjalną scenę wezwani zostają detektywi, fotografowie czy oficerowie gromadzący dowody. Dość często sam jestem także tam wzywany. W drugim przypadku dochodzi więc do znacznie szybszej i bardziej złożonej interwencji z mojej strony. Ten pośpiech jest potrzebny do pozbierania dowodów tudzież znalezienia podejrzanych. Można powiedzieć, że występują dochodzenia dwóch prędkości. A czy kojarzysz swoją najtrudniejszą sprawę? Gdy ktoś zadaje mi podobne pytanie, zazwyczaj odpowiadam, że sprawa, nad którą pracuję w danym momencie (śmiech). Prawda jest też taka, że bywają one trudne z bardzo różnych powodów. Czasem na przykład dlatego, że nie można było odnaleźć ciała przez sześć miesięcy, więc jest w bardzo złym stanie Innym razem mamy do czynienia z ciałem dziecka, co też wiąże się ze swoimi problemami. Jeżeli jednak miałbym rzeczywiście wybrać jedną konkretną, zdecydowałbym się na morderstwo Rachel Nickell. Doszło do niego na Wimbledon Common, czyli na wielkiej, parkowej przestrzeni. Podczas spaceru z dwuletnim synkiem została w bardzo brutalny sposób zamordowana w publicznym miejscu. Rozwiązanie było o tyle trudne, że trzeba było pojąć cały kontekst sprawy, ustalić które rany zostały zadane przed, a które po zgonie - słowem, wiele różnych warstw. Koniec końców prawdziwy morderca został znaleziony dopiero po latach, jako że policyjne dochodzenie poszło w złym kierunku i schwytano wpierw niewłaściwą osobę.
fot. CBS Reality
Jestem ciekaw, w jaki sposób przechodzisz do porządku dziennego pomiędzy tymi makabrycznymi zbrodniami. Bardzo dobre pytanie. Tak jak w przypadku chociażby niektórych dziennikarzy, który nieraz robią relację z różnych konfliktów, trzeba zachować profesjonalizm, stanąć za tarczą. Gdy jednak powracasz zza niej do tak zwanego "normalnego życia", może to być bardzo trudne. Kiedy moje dzieci były o wiele młodsze, w wieku 8-10 lat, wymagały ciągłej opieki. Bywało, że zostawałem kilka minut w samochodzie zaparkowanym przed domem, by się "przestawić". Zazwyczaj działało to całkiem dobrze. Co się tyczy bezpośrednio mojej osoby, w 2016 roku lekarze wykryli u mnie zespół stresu pourazowego. Choć sam myślałem, że radzę sobie w porządku, uświadomiono mi, że niekoniecznie. Jednak dzięki wsparciu i odpowiedniej terapii stanąłem w pełni na nogi. A czy kiedykolwiek miałeś świadome wątpliwości, czy wykonywać swój zawód, czy nie? Nie, nie wydaje mi się. Od czasów szkolnych zawsze chciałem wykonywać ten zawód. Oczywiście zawsze znajdą się chwile czy dni, gdy nie jest aż tak dobrze, ale koniec końców do dziś niezmiennie uwielbiam swoją pracę - rozwiązywanie wszelkich złożonych spraw. Dziś już nie pracuję aż tyle, jednak gdy to robię w dalszym ciągu z fascynacją badam ludzkie ciało, to w jaki sposób reaguje na bodźce.
fot. CBS Reality
Czy po tylu latach praktyczki znajdujesz dużo rzeczy, które Cię zaskakują? Profesjonalnie - całkiem niewiele (śmiech). Wciąż jednak poszukuję czegoś nowego czy nietypowego, bo nie poznałem wszystkiego - aczkolwiek wciąż na tyle dużo, że gdybym zaczął o tym opowiadać, pokręciłbyś tylko głową. Niemniej jednak co jakiś czas ludzie robią absurdalne rzeczy sobie i innym. To zawsze tragiczne, gdy kończy się śmiercią. Teraz bardziej skupiasz się jednak na prowadzeniu serialu true crime. Co lubisz w tym najbardziej? Tak, obecnie mamy Prawdę o moim zabójstwie, gdzie wprowadzam widzów w dziesięć fascynujących historii. Podoba mi się tam przede wszystkim zupełnie inny rodzaj doświadczenia - na przykład zupełnie inne, o wiele wolniejsze tempo pracy od tego, do którego jestem przyzwyczajony. Do tego dochodzi jeszcze potrzeba wyjaśnienia ludziom, że mój zawód można wykonywać w sposób pełen współczucia. Że nie jestem rzeźnikiem bez serca, doglądającym jedynie tego, czy doszło do zabójstwa, czy śmierć odbyła się w naturalnych okolicznościach. A jak w ogóle postrzegasz seriale typu CSI? (śmiech) Musze przyznać, że nie oglądam ich zbyt często. Ale gdy już sprawdzę któryś epizod, cóż, to naprawdę dobre historie! To oczywiście zupełna fikcja. W moim zawodzie rozwiązanie danej sprawy zajmuje mi czasem całe dnie, innym razem tygodnie - bywało, że potrzebowałem nawet miesięcy, by zrozumieć, co się wydarzyło. W takich produkcjach jednak nie ma czasu na rozbicie na czynniki pierwsze wszelakich subtelności związanych z pracą patologa. Zatem to  świetna rozrywka, mimo że absolutnie niemająca nic wspólnego z rzeczywistością. Inną kwestią jest to, że naprawdę niewiele rzeczy, które widzimy w telewizji, jest prawdziwych.

Seria true crime Prawda o moim zabójstwie emitowana jest poniedziałku do piątku o 21:00 na kanale CBS Reality.

Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.