Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Wielka rozrywka w SkyShowtime!

Rozmawiamy z Geoffreyem Robertsem, ekspertem dokumentu Podziemna Armia na Polsat Viasat History

Autor: Szymon Góraj
21 sierpnia 2022
Rozmawiamy z Geoffreyem Robertsem, ekspertem dokumentu Podziemna Armia na Polsat Viasat History

W tej chwili w Polsat Viasat History końca dobiega czteroodcinkowa seria dokumentalna opowiadająca o tym, jak polski ruch oporu podjął walkę z okupantem i zmienił przebieg II wojny światowej. Z tej okazji porozmawialiśmy z Geoffreyem Robertsem, jednym z ekspertów produkcji.

Geoffrey Roberts urodził się w Deptford w południowym Londynie. Uczeń Addey and Stanhope Grammar School opuścił w wieku 16 lat i rozpoczął życie zawodowe jako urzędnik w Greater London Council. W latach siedemdziesiątych był studentem stosunków międzynarodowych na Politechnice North Staffordshire i studentem studiów podyplomowych w London School of Economics. W latach 80. pracował w Wydziale Edukacji NALGO. Powrócił na uniwersytet po opublikowaniu pierwszej książki “The Unholy Alliance: Stalin’s Pact with Hitler” (1989). Jest autorem wielu książek oraz publikacji naukowych. Jego nagrodzona książka “Stalin's General: The Life of Georgy Zhukov” (2012), została opublikowana w dziesięciu różnych językach i została szeroko i przychylnie zrecenzowana m. in. przez Washington Post, Wall Street Journal, Forbes Magazine czy The Guardian. Uzyskał tytuł doktora w London School of Economics, następnie awansowany na profesora historii na University College Cork w 2005 roku. W latach 2009-2014 był dyrektorem School of History w UCC, a w latach 2017-2018 był zastępcą sekretarza uczelni i Dziekan studiów magisterskich. W 2016 profesor Roberts został wybrany członkiem Królewskiej Akademii Irlandzkiej – najwyższego irlandzkiego wyróżnienia akademickiego. Roberts interesuje się dwudziestowiecznymi stosunkami międzynarodowymi, ze szczególnym uwzględnieniem II wojny światowej i lat zimnej wojny, rosyjską i radziecką historią, stosunkami międzynarodowymi, ze szczególnym uwzględnieniem radzieckiej i rosyjskiej polityki zagranicznej, filozofią historii i nauk społecznych, irlandzką historią, zwłaszcza w okresie II wojny światowej https://www.youtube.com/watch?v=VUyH-W3CXlk W trakcie serialu powiedział Pan, że oddanie tzw. polskiego Korytarza (obszar polskiego województwa pomorskiego) mógłby w jakiś sposób sprawić, że Niemcy nie napadliby Polski. Powiedzmy, że do tego właśnie by doszło. Co wtedy? Geoffrey Roberts: Cóż, z perspektywy najeźdźców ich wymagania były dość łagodne. Niemcy chcieli Gdańsk i kontrolę nad rzeczonym korytarzem. Chcieli także, by Polacy zostali sojusznikami. Oczywiście dla polskiego narodu poza może wspólnym najazdem na Sowietów czy przyjmowaniem rozkazów od Hitlera oznaczałoby to spalenie mostów pod kątem sojuszu z Francją czy Anglią. Więc o ile ta decyzja ocaliłaby ich przed atakiem, o tyle pojawiłyby się negatywne konsekwencje. Co więcej, wtedy z polskiego punktu widzenia nie musiano odpowiadać na to pytanie. Wielka Brytania i Francja, wielkie potęgi światowe (ta druga zresztą w powszechnej opinii miała wtedy posiadać najpotężniejszą armię), wspierały ich i w razie czego miały przyjść z pomocą. Sama Polska posiadała w tamtym czasie imponujące siły zbrojne, z którymi trzeba było się liczyć - starczy wspomnieć o polsko-rosyjskiej wojnie w roku 1920. Ponadto nie poznano się jeszcze na armii niemieckiej i ich potędze, a polski rząd nie przewidywał także planów Związku Radzieckiego. Czyli sądzi Pan, że mogłoby dojść do sojuszu pomiędzy Polską a III Rzeszą - a przynajmniej tymczasowego porozumienia? Tak, szansa oczywiście była. Mogliby stać się podrzędnym sojusznikiem - jak np. Rumunia, Włochy, do pewnego stopnia Bułgaria. Prawdę mówiąc, Sowieci obawiali się, że do tego właśnie dojdzie, jeśli nie przekonają Polaków, żeby tego nie robili. W praktyce było to rzecz jasna niemożliwe, bo polski rząd nigdy by się na to nie zgodził, chcąc podtrzymać własną politykę. Zresztą do pewnego momentu za większe zagrożenie od Niemiec uważano właśnie Związek Radziecki.
fot. Polsat Viasat History
A do czego by doszło, gdyby Francuzi i Anglicy jednak uderzyli na niemieckie siły przed wrześniowym najazdem w 1939 roku? Kwestia jest taka, że nigdy by do takiego uprzedzającego ataku nie doszło. Zaplanowaną strategią Wielkiej Brytanii i Francji w razie wojny było ustawienie podwójnej blokady i związanie przeciwnika walką powietrzną. Byli zatem przygotowani bardziej do wojny obronnej, nie chcąc powtórzyć sytuacji z I wojny światowej, gdy starcia na zachodnim froncie kosztowały życie tysięcy ludzi. Z drugiej strony, obie nacje były świadome tego, że wyłącznie defensywna postawa w takim wypadku nie prowadziła do niczego dobrego. I tutaj do akcji wchodzi oczywiście ZSRR. na której wsparcie obie nacje liczyły. Słusznie przewidziano, że Armia Czerwona była gotowa na taką sytuację - nie przewidziano natomiast, że będą oczekiwać konkretnych gwarancji zarówno od nich, jak i od Polaków. Wymagali nie tylko włączenia się do walki ze strony wspomnianych nacji, ale i choćby kolaboracji z Polską. Ci ostatni tego oczywiście nie chcieli przez wzgląd na negatywny stosunek do Związku Radzieckiego. Obawiali się między innymi, że jeżeli Armia Czerwona wkroczy do ich kraju, nie będzie chciała z niego wyjść - co poniekąd zresztą się stało.
fot. Polsat Viasat History
Przejdźmy może do kwestii samego polskiego ruchu oporu w trakcie II wojny światowej. Co Pan uważa za największy atut? Był to zdecydowanie jeden z największych europejskich ruchów oporu. Jedynymi, które mogłyby z nimi konkurować pod względem rozmiarów czy rozmachu były co najwyżej ruchy z Jugosławii i Grecji. 40 tysięcy aktywnych bojowników w samej Warszawie to mówi samo za siebie. Dodajmy do tego jeszcze bardzo dobrze skoordynowany łańcuch dowodzenia czy fakt, że aż do katastrofalnego w skutkach Powstania Warszawskiego - gdy zostali oczywiście złamani - ich szeregi były praktycznie nienaruszone. Miały jasne cele militarne - wypchnięcie niemieckich sił z polskich ziem - jak i polityczne, związane np. z polskim rządem na emigracji.
fot. Polsat Viasat History
Zakończmy tak, jak rozpoczęliśmy - małą spekulacją. Konferencja jałtańska w 1945 roku ustanowiła światowy układ sił na kolejne dekady. Co by się jednak wydarzyło, gdyby rządy Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych były mniej skłonne oddawać pole Stalinowi przy wszelakich ustaleniach?  Powiedziałbym bardziej, że nie mieli w tej kwestii specjalnego wyboru. Gdyby Związek Radziecki nie otrzymał władzy nad wschodnimi krajami, po prostu by ją wzięli - bo mieli tyle siły, by to zrobić. Co więcej, zachodnie kraje były też w pewien sposób wdzięczne, że siły Armii Czerwonej przyjęły na siebie tak ogromną część sił nazistowskich Niemiec. Odnosząc się jednak bezpośrednio do pytania, uważam, że gdyby przeciwstawiono się Związkowi Radzieckiemu wcześniej, sytuacja zmieniłaby się wręcz na gorsze. Wcale nie było rozstrzygnięte, że Armia Czerwona w kryzysowej sytuacji po prostu nie wzięłaby Polski i innych krajów siłą. To zimna wojna i wszelkie jej następstwa były prawdziwą bolączką sytuacji Polaków, znacznie dotkliwszą od zaspokojenia potrzeb Związku Radzieckiego. Gdyby zapobiegnięto zimnej wojnie, może Polska przypominałaby bardziej Finlandię: ograniczoną przez Sowietów pod względem zagranicznej polityki, ale u sterów jeżeli chodzi o domowe sprawy, gdzie komuniści są silni, ale niedominujący, oraz ekonomią bazującą na mieszance własności państwowej i sektora prywatnego.
4. odcinek serii Podziemna armia wyemitowany zostanie w poniedziałek, 22 sierpnia o 22:00 na Polsat Viasat History. Ilustracja wprowadzenia: Central European University

Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.