Nadal jestem pod ogromnym wrażeniem, jak doskonale Straczynski miesza dramaturgię (łza pociekła mi już przy lekturze pierwszego zeszytu!) z lekkością, humorem i akcją. Przy okazji nie brakuje mu odwagi, by porządnie zamieszać w tworzonej od lat 60. ubiegłego wieku mitologii Spider-Mana, ale zawsze robi to z poszanowaniem oryginału i z pełnym zrozumieniem esencji Człowieka-Pajkąka. Również i w Amazing Spider-Man tom 4 zawędruje w kontrowersyjne rejony, które co bardziej kontrowersyjnym fanom Pajęczaka mogą unieść brew ze zdumienia, ale zrobi to z klasą.
Amazing Spider-Man tom 4 wyraźnie podzielony został na dwie części. W pierwszej Peter będzie musiał stawić czoło odradzającej się organizacji, który fani Marvela doskonale znają. Hydra znów podnosi swój łeb, mając na dodatek na usługach podróbki Avengersów. To dynamiczna, pełna akcji sześciozeszytowa opowieść znakomicie narysowana przez fantastycznego Mike’e Deodato (Berserker Uwolniony, Avengers). Od jakiegoś czasu to obok Marka Bagleya jeden z moich ulubionych rysowników Pająka.
Kolejna historia ciągnie się z kolei przez 12 zeszytów i jest nieco bardziej zwariowana i złożona. Ponieważ zawiera też cztery zeszyty serii Friendly Neighborhood Spider-Man i trzy wspomnianej Marvel Knights, Straczynskiego scenariuszowo wspomagają tu Peter David (Hulk, Wolverine) i Reginald Hudlin (Marvel Zombies), a obok prac Deodato znajdziemy w tej części też rysunki Mike’a Wieringo (Fantastyczna Czwórka) i Pata Lee (X4, Transformers Armada). Obaj panowie rysują (delikatnie mówiąc) wyraźnie gorzej od Deodato, z czego ten drugi ma większy problem z twarzami i z mimiką, ale ze scenami akcji dają sobie radę.
Niemniej jednak, pomimo kilku gwałtownych i dramatycznych momentów, w story arcu Drugie oblicze mamy o wiele więcej dialogów i eksplorowania różnych zakątków mitologii Spider-Mana. Dowiemy się o Peterze kilku zupełnie nowych rzeczy – nie chcę Wam psuć zabawy, ale z pewnością będą one zaskakujące, ponieważ zaskoczyły też samego bohatera i jego najbliższych.
Amazing Spider-Man tom 4 nie tylko nie obniża poziomu, ale też w wielu miejscach podnosi poprzeczkę. Wciąż uważam run Straczynskiego za znakomicie przemyślany, skonstruowany i dopieszczony. To opowieść, którą czyta się z wypiekami na twarzy i do której chętnie będę wracał, bo pomimo upływu lat nie zestarzała się ani trochę. Scenarzysta co i rusz wywraca życie Petera i jego bliskich do góry nogami, nie zapominając o emocjonalnych scenach, uczuciach i wzruszeniach, ale i humorze, który w jego wykonaniu prawie zawsze trafia w punkt.
Tytuł oryginalny: Amazing Spider-Man by JMS Ultimate Collection Book 4
Scenariusz: J. Michael Straczynski, Peter David, Reginald Hudlin
Rysunki: Mike Deodato, Mike Wieringo, Pat Lee
Tłumaczenie: Marek Starosta
Wydawca: Egmont 2024
Liczba stron: 472
Ocena: 85/100
PR-owiec, recenzent, geek. Kocha kino, seriale, książki, komiksy i gry. Kumpel Grahama Mastertona. W MR odpowiedzialny za dział komiksów, książek i gier planszowych.