Dla przypomnienia: mamy tu do czynienia z wczesnym etapem kariery Bruce’a Wayne’a jako zamaskowanego obrońcy sprawiedliwości, nie jest to jednak typowy, klasyczny origin. Batman opiekuje się Gotham już od kilku lat, a na co dzień korzysta z dobrodziejstw nowoczesnych technologii: superkomputera, superpojazdów i superzbroi. Wszystkie elementy jednak są na swoim miejscu i dobrze pasują do całości, nawet jeśli jedynie bawią się kanonicznymi motywami, żeby nas zaskoczyć.
A ta sztuka udaje się twórcom Batman – Pogromca sprawiedliwości tom 3 bardzo dobrze. Już w recenzji poprzedniego albumu chwaliłem pędzącą i zagęszczającą się akcję, ale tutaj mamy do czynienia z kilkoma naprawdę kunsztownie zaprojektowanymi zwrotami akcji. Sprawa zamordowania rodziców Bruce’a miesza się z zamachem na życie pewnej rodziny akrobatów (znamy to, prawda?). Postać Jokera jest tutaj zupełnie inna, niż ta, którą znamy – zamaskowany osobnik wręcz współpracuje z Batmanem. Młodziutki Dick Grayson również pojawia się na radarze. Prawdziwym hitem jest jednak Joe Chill i jego motywacje oraz zabójcze ciągotki, które objawią się w szokującym, krwawym finale będącym wariacją wydarzeń doskonale znanych wszystkim fanom DC Comics.
Chociaż akcji jest tu sporo, nie ma w mandze Shimoguchiego i Shimizu miejsca na żarciki. Jest poważny, mroczny ton, jest krwawo i brutalnie. Poważniej, niż w najnowszych opowieściach o Gacku spod znaku DC Comics. A przy tym wcale nie głupio i z pewnością nie infantylnie. I nie będzie niespodzianką, że wciąż podoba mi się takie podejście do postaci – brakuje obecnie na rynku takich opowieści. Wadą są jedynie skąpe dialogi, przez co przez Batman – Pogromca sprawiedliwości tom 3 można przelecieć błyskawicznie.
Podtrzymuję swoją rekomendację dla tego tytułu – jeśli nawet nie przepadacie za mangą, albo odbiliście się od innych wydanych w tym gatunku przez Egmont historii, polecam się przemóc i dać szansę Pogromcy sprawiedliwości. Opowieść ta nie tylko trzyma równy, całkiem wysoki poziom, ale czasami wręcz podwiesza poprzeczkę nieco wyżej. Rysunki wciąż są fantastyczne, kreska nadaje kadrom mroku i gęstości. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że trzeci tom podobał mi się jeszcze bardziej i nie mogę doczekać się kolejnego.
Tytuł oryginalny: Batman Justice Buster vol. 3
Scenariusz: Tomohiro Shimoguchi, Eiichi Shimizu
Rysunki: Tomohiro Shimoguchi, Eiichi Shimizu
Tłumaczenie: Paweł Dybała
Wydawca: Egmont 2025
Stron : 192
Ocena: 80/100
PR-owiec, recenzent, geek. Kocha kino, seriale, książki, komiksy i gry. Kumpel Grahama Mastertona. W MR odpowiedzialny za dział komiksów, książek i gier planszowych.