Stany Zjednoczone to młode imperium o dość surowej i gwałtownej historii. Choć część mitów o Dzikim Zachodzie to jedynie bajania, to w historii tego okresu narodziło się kilkoro ludzi wartych odnotowania i dalekich od poprawności podręczników historii. Kolejna porcja Legend Zachodu od Lost In Time przedstawia sylwetki trzech awanturników. Synów swej epoki. Buffalo Bill, Dziki Bill Hickok i Butch Cassidy. Trzy szalone dusze, bliższe postaciom fikcyjnym niż realnym figurom historycznym. Oto garść fikcji na ich temat. Czy może - nieprawdopodobnej prawdy?

Gdyby Buffalo Bill żył obecnie, byłby wielkim showmanem. Tak wielkim, że bez trudu z branży rozrywkowej mógłby przejść do polityki. Można bez cienia przesady powiedzieć, że William Cody był prekursorem showbiznesu w stylu amerykańskim. Głośnego, widowiskowego, ale z toną kłamstw za kulisami. W historii Fred Duvala Buffalo Bill Yellowstone przeszłość dosięga genialnego performera i weterana, który musi zmierzyć się ze swoją nadludzką legendą i przeżyć. Wszak nazajutrz ma show przed samą królową Wiktorią... To pełna akcji historia polowania na kogoś, kto nie zwykł być ofiarą i kto tak mocno uwierzył we słany mit, że ten chyba stał się prawdą. Spodziewałem się sztampy, skupienia na rozrywkowym aspekcie życia Cody'ego, a tu takie miłe zaskoczenie…

Czasem, aby pilnować porządku, trzeba było być bardziej bezwzględnym niż przestępcy. I taki był Dziki Bill Hickok. Szeryf Dodge City pewnego dnia naraża się bandzie rabusiów i nie byłoby w tym nic niepokojącego, gdyby ci nie nosili żołnierskich mundurów. Ucieczka przed nimi na niewiele się zdaje, w końcu musi dojść do konfrontacji. Nicolas Jarry ukazuje spryt Hickoka i naturę człowieka, którego kłopoty zawsze znajdą, choć zwykle są zbyt mikre, by mu podołać. Perfekcyjnie zbudowane dialogi i jeszcze lepsza akcja - dla mnie to najlepsza historia w tym albumie.
 

Całość wieńczy historia Butcha Cassidy'ego, który po niezbyt intratnym napadzie ucieka ze swoją Dziką Bandą przed siłami porządkowymi pod dowództwem szeryfa Josiaha Hazena. W czasie pościgu znajdują gościnę u pewnej wspólnoty religijnej, słusznie niepokojącej od pierwszego kadru. Christophe Bec tworzy dość przewrotną opowieść, w której miejsce łowczego i ofiary zmienia się dość gwałtownie, a tym noszącym imię Boga na ustach bliżej raczej do jego konkurencji.

Legendy Zachodu to komiks daleki od rzetelnych biografii. Autorzy sięgają po postaci historyczne, ale dopisują swoje akapity do ich życiorysów. Przy tym nie są absolutnymi fantastami, bo każda z opowieści wpasowuje się w tryb życia bohaterów. Cody to mitoman, który niemal pada ofiarą swej legendy. Hickok znowuż przekonuje się, że prawo i porządek w jego świecie są rozumiane zupełnie inaczej. Wszystkie części łączy zaś jedno - wątek pogoni, przedstawiony na trzy różne sposoby, za każdym razem ciekawy i choć stary jak świat, nie pozwalający oderwać się od albumu. Duval, Jarry i Bec oddają realia Dzikiego Zachodu co najmniej znakomicie. Ale spora w tym też zasługa rysowników.

Nie oczekujcie tu eksperymentów i odwagi artystycznej. Rysunki Legend Zachodu to bardzo dobre prace, ale trzymające warsztatową poprawność i zgodność z epoką. Co oznacza to ostatnie? Jest trochę przemocy i trup ściele się gęsto, ale bez banalnego eskapizmu i rzezi. Nie wieje dzięki temu nudą, a najciekawiej wyglądają prace Laciego, odpowiadającego za część z Hickokiem. W pamięć zapada też pobożna inaczej grupka pod duszpasterskim przewodnictwem pastora Withcomba, której wróżyłbym karierę w horrorze.

Legendy Zachodu: Buffalo Bill, Dziki Bill Hickok, Butch Cassidy to Dziki Zachód w najlepszym wydaniu. Pozbawiony naiwnego heroizmu, ale pełen bohaterskich, ludzkich czynów. Wieloznaczny, bo podział na dobro i zło zaciera się na każdym polu i nawet lubiany przez gawiedź Buffalo Bill nie jest tu krystalicznie czystym protagonistą. Lost In Time ma całkiem sporą ofertę komiksów o Dzikim Zachodzie i ten album to potwierdza. Nie doszukujcie się w nim historycznych faktów, skupcie na galopującej akcji, rewolwerach i padających bandytach. Jeśli gatunek zwany westernem ma się odrodzić, to źródła szukałbym w komiksach, takich jak ten właśnie. Gdzie brak w nim głupotek powieści groszowych i kina klasy C, ale pojawia się sensacyjność godna wielkich kinowych klasyków

Tytuł oryginalny: West Legends, tome 4-6
Scenariusz: Fred Duval, Jarry, Christophe Bec
Rysunki: Andrea Fattori, Laci, Michael Suro
Tłumaczenie: Jakub Syty 
Wydawca: Wydawnictwo Lost In Time 2024
Liczba stron: 192
Ocena: 80/100