Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Kino Świat

Pinokio - recenzja komiksu

Autor: Piotr Pocztarek
15 listopada 2024
Pinokio - recenzja komiksu

Kolejna pozycja, która trafia do komiksowej serii Disney – Klasyczne baśnie to Pinokio. To postać, którą kojarzy chyba każde dziecko, podobnie jak nazwisko jego twórcy – dziewiętnastowiecznego włoskiego pisarza Carlo Collodiego. Powieść o ożywionej drewnianej marionetce, która marzyła o tym, by zostać prawdziwym chłopcem, ukazywała się w odcinkach w latach 1881-1883. W 1940 pojawiła się bardzo znana, animowana disnejowska adaptacja, która po dziś dzień cieszy się ogromną popularnością i zdobyła nawet dwa Oscary – oczywiście za muzykę i piosenkę.  W 2022 roku Robert Zemeckis nakręcił aktorską wersję filmu z Tomem Hanksem w roli Dżepetta, nie spotkała się ona jednak z sympatią ani widzów, ani krytyków. A jak historia Pinokia wypada w komiksie? 

Pinokio to postać tak mocno wgryziona w popkulturę, że pamiętam ją i z animacji dla dzieci, i z krwawych horrorów i ze sprośnych dowcipów. W podstawowej wersji tej baśni pojawia się jednak sporo całkiem ambitnych wątków, których być może nie widać na pierwszy rzut oka. Mamy tu przecież starszego, samotnego snycerza, który zawsze chciał mieć syna, ale się go nie doczekał. Mamy bardzo mocno podkreślone znaczenie sumienia, tego głosu wewnątrz, symbolizowanego tu przez kultową postać – Hipolita Świerszcza (Jiminy Cricket). Wreszcie mamy tu mocną krytykę lenistwa i nieposłuszeństwa, próżności i schodzenia na złą drogę. Sporo jak na prostą bajkę, prawda? 

Pinokio spotyka na swojej drodze zarówno postacie o dobrym usposobieniu, które chcą pomóc mu zostać prawdziwym chłopcem, jak i niegodziwców chcących sprowadzić go na manowce i jeszcze na tym zarobić. Nasz bohater przeżywa intensywne i dramatyczne przygody – trafia na niebezpieczną wyspę, zostaje zamieniony w osła i ratuje swojego „ojca” z paszczy wieloryba. Wszystko po to, by przestać być egoistą, zrozumieć znaczenie altruizmu i stanąć po stronie dobra. 

Merrill de Maris i Hank Porter w udany sposób adaptują klasyczną baśń na formę komiksową, a że historia jest bardziej treściwa i bogatsza w morały niż wiele innych podobnych opowieści, dostajemy całkiem niezły materiał, który dobrze się zestarzał i do dziś nie stracił wiele ze swej mocy. Wartości przekazywane w Pinokiu są ważne również dzisiaj, a że z tej historii możemy nauczyć się wiele o pokorze, szacunku i przyjaźni, tym lepiej. 

Pinokio wygląda ślicznie, ponownie dostajemy tu szereg kadrów nawiązujących bezpośrednio do filmu wytwórni Disneya. Tradycyjnie już we wstępie możemy zerknąć na galerię barwnych postaci, a album wieńczy galeria najważniejszych momentów z całej opowieści, przez którą warto przebrnąć z dzieckiem po skończonej lekturze, aby omówić najważniejsze elementy czy po prostu poćwiczyć pamięć. 

Odniosłem wrażenie, że nieco więcej tu dialogów niż w innych komiksach z serii Disney – Klasyczne baśnie. Warto o tym pamiętać wybierając lekturę szczególnie dla tych najmłodszych czytelników. Na szczęście język jest prosty i przystępny, ilustracje cieszą oko, a sama historia sprawia przyjemność nie tylko dzieciom, ale i dorosłym, którzy obcowali z historią Pinokia w dzieciństwie. A w przygotowaniu jest już kolejna pozycja – tym razem nowsza – Pocahontas


https://alejakomiksu.com/gfx/okladki/Pinokio.jpg

Tytuł oryginalny: Pinocchio
Scenariusz: Merrill de Maris
Rysunki: Hank Porter
Tłumaczenie: Mateusz Lis
Wydawca: Egmont 2024
Liczba stron: 64
Ocena: 80/100 

 

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

PR-owiec, recenzent, geek. Kocha kino, seriale, książki, komiksy i gry. Kumpel Grahama Mastertona. W MR odpowiedzialny za dział komiksów, książek i gier planszowych.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.