Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Advertisement Moviesroom HBO

Punisher - Dziennik wojenny - recenzja komiksu

Autor: Piotr Pocztarek
6 listopada 2025
Punisher - Dziennik wojenny - recenzja komiksu

Punisher nie jest u nas tak popularnym herosem jak Spider-Man i Batman, co zawsze mnie dziwiło, ponieważ przygody Franka Castle’a zadebiutowały na polskim rynku w tym samym czasie co zmagania Petera Parkera i Bruce’a Wayne’a. Na szczęście dzięki wydawnictwu Egmont od paru lat możemy lepiej poznać różne oblicza Pogromcy. Inicjatywy takie jak kilka tomów Punisher Epic Collection czy seria Punisher Max stanowią nie lada gratkę dla tych, którzy chcą podczas lektury poczuć jak smakuje brutalna, napędzana zemstą walka z przestępczością. 

Teraz w nasze ręce trafił Punisher – Dziennik wojenny. Album ten zbiera pierwsze 19 zeszytów drugiej regularnej serii o Pogromcy, która wystartowała w 1988 roku ze względu na utrzymującą się wysoką popularność tej postaci na rynku w USA. Podstawowa, główna seria z jego przygodami była dosadniejsza i szerzej wpisana w uniwersum Marvela, natomiast War Journal miał skupiać się na nieco lżejszych i bardziej solowych akcjach Castle’a. Czy się udało? Nie do końca, bo w przypadku Punishera „nieco lżejsze” nadal oznacza śmierć, krew i rozpierduchę w imię walki z niesprawiedliwością. 

https://alejakomiksu.com/gfx/plansze/punisherDzWoj_p1.jpg
Strona komiksu Punisher - Dziennik wojenny

Scenarzystą serii Punisher – Dziennik wojenny został Carl Potts, który wcześniej pełnił funkcję redaktora głównej serii, doskonale znał więc specyfikę Punishera. Potts w swoich opowieściach często sięga po militarne doświadczenie naszego bohatera, który często stosuje taktyki wojenne, wykorzystuje liczne sztuki walki czy wreszcie operuje bardzo szerokim arsenałem różnorodnej broni palnej – który nawet, szeroko omówiony i szczegółowo narysowany, stał się swoistym dodatkiem do serii. 

Pottsowi na nasze szczęście nie udało się też odciąć zupełnie od uniwersum Marvela. Na drodze Punishera staną m.in. Daredevil, Czarna Wdowa i Spider-Man, z którymi Pogromca nawiąże współpracę podczas poszczególnych misji. Najbardziej podobało mi się zestawienie Castle’a z Wolverinem podczas pierwszej wspólnej, dzikiej przygody w Afryce. Panowie oczywiście najpierw zetrą się ze sobą, by następnie zdać sobie sprawę z tego, że ktoś nimi manipuluje – wtedy połączą siły. 

https://alejakomiksu.com/gfx/plansze/punisherDzWoj_p2.jpg
Strona komiksu Punisher - Dziennik wojenny

Jeśli ta historia wydaje Wam się znajoma, to jesteście na dobrym tropie. Kilka zeszytów zawartych w Punisher – Dziennik wojenny zostało w latach 90. wydanych przez nasze kultowe TM-Semic głównie w latach 1991-1993 oraz w 1995 roku. Dla wszystkich, którzy w tamtych czasach zaczytywali się w komiksach będzie to wyjątkowo nostalgiczna podróż do przeszłości, budząca wiele ciepłych wspomnień.

Na osobny akapit zasługuje warstwa graficzna, którą zajął się dziś legendarny, a wtedy początkujący rysownik Jim Lee (m.in. All-Star Batman i Robin - Cudowny chłopiec, X-Men, Batman: Hush). Oczywiście jego kreska nie była wtedy jeszcze tak spektakularna jak w kolejnych latach, ale już widać przebłyski artysty z niesamowitą parą w łapie. Lee jak mało kto rysuje sceny akcji, a tych tu nie brakuje, bo na łamach Dziennika wojennego w ruch idą zarówno czołgi, jak i helikoptery. Auta i motocykle. Dzikie zwierzęta i dinozaury (!). Serio. Wiele kadrów wygląda tu obłędnie, chociaż przyczepiłbym się do pracy kolorystów – ich wybory wydają się czasem… osobliwe. 

https://alejakomiksu.com/gfx/plansze/punisherDzWoj_p3.jpg
Strona komiksu Punisher - Dziennik wojenny

Znam Was. Wiem, że jesteście głodni komiksów z przełomu lat 80. i 90., tych wydawanych w czasach, kiedy Wasza przygoda z tym medium dopiero się zaczynała. Nawet bez okularów nostalgii widać, że wtedy tworzyło się z sercem i pasją, chociaż nieraz zdarzało się, że warsztat scenarzystów i rysowników pozostawiał trochę do życzenia. Carl Potts nie jest mistrzem słowa, chociaż często popada w słowotok. W Punisher – Dziennik wojenny zdarzają się strony wręcz ociekające dymkami z tekstem, ale i takie, gdzie akcja gna do przodu bez słowa. Ta pieczołowitość tworzy jednak niepowtarzalny klimat, podkreślony przez wydawcę papierem offsetowym – chyba pierwsza raz od wielu lat. Sięgnijcie po ten album, bo pomimo paru wad funduje podróż do przeszłości, która jak dla mnie mogłaby się nie kończyć. Czekam na więcej. 


https://alejakomiksu.com/gfx/okladki/punisherDzWoj.jpg

Tytuł oryginalny: The Punisher: War Journal by Carl Potts & Jim Lee
Scenariusz: Carl Potts, Mike Baron, John Wellington, Roger Salick
Rysunki: Carl Potts, Jim Lee, David Ross, Neil Hansen
Tłumaczenie: Dariusz Stańczyk, Marek Starosta
Wydawca: Egmont 2025
Liczba stron: 496
Ocena: 75/100 

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

PR-owiec, recenzent, geek. Kocha kino, seriale, książki, komiksy i gry. Kumpel Grahama Mastertona. W MR odpowiedzialny za dział komiksów, książek i gier planszowych.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.