Podczas eventu X-Mieczy Logan skrzyżował ostrza z niejakim Solemem z Arrako. Ciekawym bohaterem, aczkolwiek nieco przejaskrawionym, choć w ten dobry sposób. Cała konkurencja dotyczy legendarnych mieczy Muramasy, a w tle majaczą cienie Dłoni. Do tego dostajemy debiut pirata-mutanta, który w przyszłości może mieć jeszcze coś do pokazania. Benjamin Percy stawia tu na mieszaninę akcji i intrygi, nie zapominając, że Era Krakoi wciąż trwa i stanowi istotny element działań Logana.
Przyjaźń Rosomaka i Jeffa Bannistera to odskocznia od super-wątków. Nawet jeśli wspólne działania obu panów są w nich w pełni zanurzone. Pojawia się interesowny Maverick, a z nim awanturnicza przygoda z krakoańskim wynalazkiem Forge'a, który może narobić sporo szkód dla mieszkańców wyspy. To opowieść bardzo klasyczna, jakby wyjęta z lat 90., ale napisana nieco dojrzalej. Bo i Logan już mniej wyrywny, a i Maverick ma jakby mniej kieszonek przy trykocie…
Stary mutant i morze to brutalna, ale dość typowa dla postaci Logana samotnicza opowieść o mierzeniu się z ogromnym zagrożeniem. Coś zabija x-dzieciaki w pobliżu morza. A Wolverine to najlepszy kandydat na łowcę. Percy doskonale pokazuje tu funkcję, jaką pełni Logan w społeczeństwie Krakoi. Może i bywał on członkiem Avengers i X-Men, ale faktycznie to gość, który jest najlepszy w tym co robi, a to, co robi, nie jest miłe. To ucywilizowana bestia, przyjmująca na siebie wrogie strzały. Ale też i człowiek z masą blizn.
Pisałem wyżej o latach 90., epoce o dość szczególnej estetyce, zwłaszcza w świecie mutantów. Samo pojawienie się Mavericka przywołuje u mnie tamten czas, ale i postać ogromnego Savyra Blackmore'a ma podobny klimacik. A jak inne aspekty wizualne komiksu? Jest nieco więcej posoki niż w przygodach innych herosów, choć nie spodziewajcie się morza krwi. Choć akurat akcja na morzu jest zabarwiona na karmazynowo.
Rządy X: Wolverine tom 2 Percy'ego ma w sobie ducha klasycznych historii z Loganem, wystarczy zerknąć na komiksy z serii Epic Collection. Nie jest to poziom Broni X, ale to ta sama mroczna dżungla duszy Rosomaka, tyle, że w mniej ponurej części. Z czasem run tego scenarzysty może stać się dobrą klasyką, ale wciąż jest rozwojowy i choć prezentuje dobry poziom, to czasem mieści się w przeciętnej loganowej. Zapowiedź dość znaczącego dla bohatera albumu Wolverine – X żywotów/X śmierci to kolejna okazja do solowego spotkania z nim i liczę na coś więcej niż tylko „sniktowe” widowisko.
Tytuł oryginalny: Wolverine by Benjamin Percy Vol.3
Scenariusz: Benjamin Percy
Rysunki: Adam Kubert, Lan Medina, Paco Diaz, Javier Fernández
Tłumaczenie: Bartosz Czartoryski
Wydawca: Egmont 2025
Liczba stron: 156
Ocena: 75/100
Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.