Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Wielka rozrywka w SkyShowtime!

Arthur C. Clarke, Gentry Lee - Rama II - recenzja książki

Autor: Tomasz Drozdowski
22 listopada 2023
Arthur C. Clarke, Gentry Lee - Rama II - recenzja książki

Częstym motywem w twórczości Arthura C. Clarke'a były historie o interakcji człowieka z obcymi. Nie takimi zielonymi, w latających spodkach, a raczej z niepoznaną, wyższą cywilizacją o zamiarach będących poza zasięgiem rozumowania człowieka. Cała Odyseja kosmiczna z jej monolitami to właśnie coś takiego, ale tetralogia Ramy, choć też pojawia się w niej niepoznany kosmiczny obiekt, idzie inną drogą. W drugim tomie cyklu pojawia się kolejny obiekt, tym razem spodziewany, a nawet oczekiwany. Czy tym razem ludzkości uda się rozwikłać zagadkę niemego przybysza z gwiazd?

Spotkanie z Ramą zakończyło się impasem. Badacze opuścili obiekt, nim ten pożegnał się z Układem Słonecznym i w czasie przebywania na nim wszystko wskazywało, że to uśpione środowisko, które energia Słońca miała pobudzić do życia. Ludzie pozostali z wieloma pytaniami, a kolejne dekady, z różnych przyczyn, przyniosły jedynie chaos i regres cywilizacyjny. Gdy tylko człowiek odbił nieco w górę, pojawił się następny, bliźniaczy świat/okręt. Tym razem kolejna wyprawa była lepiej przygotowana. Przygotowania są drobiazgowe, z medialną pompą i społecznym wydźwiękiem. I to ten ostatni aspekt jest tu chyba najważniejszy.

Spotkanie z Ramą to powieść pełna dynamiki, z bohaterami wykrojonymi ze space operowych/ awanturniczych szablonów. Clarke poświęcił im tylko tyle czasu, by lepiej ukazać świat przedstawiony, bez psychologicznej analizy. Rama II przynosi pod tym względem zmiany. Między członkami ekspedycji wysłanej do zbadania drugiego tytułowego okrętu rodzi się gęsta sieć emocjonalnych powiązań. Trochę w tym wszystkim romansu, nawet kryminału, a najwięcej powieści obyczajowej. Ambicje Clarke'a są tu duże i jeśli ktoś chciał prostej kontynuacji, może nieco kręcić nosem na tę warstwę powieści. Dla mnie to coś dobrego, choć oby nie stało się normą w kolejnych częściach. Ramowie mają bowiem jeszcze wiele sekretów do zaprezentowania...

W poprzedniej części autor skupił się głównie na technikaliach pierwszego „Ramy”. A jak wiemy, drugi obiekt jest identyczny, co dało autorowi czas na inne rzeczy, jak konstrukcja bohaterów. Ale jest jeszcze coś, za co należy pochwalić Clarke’a. Potrafi on nakreślić wiarygodne społeczne tło wszystkich wydarzeń pomiędzy swoimi książkami. Światem nie wstrząsnęła banalna wojenka atomowa, nie zastrzelono kilku prezydentów i nie wymyślono nowej, kosmicznej religii wyznającej Ramów. Przez siedem dekad dzielących odwiedziny „Ramów” dostajemy wydarzenia do bólu realistyczne, uderzające w międzyplanetarny rozwój człowieka, ale nie cofające go do jaskini. Dlaczego to piszę? Większość książki to właśnie mieszanina opisów społecznych i obyczajowych. Sporo tu klasycznego SF, ale to tło. Na tym etapie autor miał już wizję kolejnych wydarzeń, do których Rama II jest ledwie półmetkiem.

Rama II to powieść cięższa w odbiorze dla fana SF niż Spotkanie z Ramą. Jest historią mniej naukową i mniej fantastyczną jednocześnie, ale przy tym wszystkim jest powieścią bardziej racjonalną. Świat przedstawiony to nie ledwo nakreślona scena, a bohaterowie na niej występujący to figury z krwi i kości. Clarke jest tu jak kompozytor, który odkrył jak wkomponować w swe utwory bardziej złożone partie poszczególnych instrumentów, co przyćmiło te sekcje, które królowały w jego poprzednich kompozycjach. Rama II nosi też wyraźne znamiona powieści z otwartym zakończeniem, swego rodzaju łącznika do dalszych, być może odważniejszych wydarzeń. Przed nami jeszcze dwie powieści, gdzie tajemniczy obcy powinni odkryć więcej kart.


Okładka książki Rama II

Tytuł oryginalny: Rama II Autor: Arthur C. Clarke Tłumaczenie: Tomasz Lem Wydawca: Wydawnictwo Rebis 2023 Stron : 544 Ocena: 80/100

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.