Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Kino Świat

Brian Herbert, Kevin J. Anderson - Księżniczka Diuny - recenzja książki

Autor: Tomasz Drozdowski
4 września 2024
Brian Herbert, Kevin J. Anderson - Księżniczka Diuny - recenzja książki

W świecie Diuny rządzą mężczyźni. Imperator Szaddam IV, baron Harkonnen czy wreszcie Paul Atryda. Trzymają wszystko za twarz, ale tylko na pierwszy rzut oka. W cieniu stoją bowiem siostrzyczki z Bene Gesserit, które z kobiecą finezją i elegancją ustawiają figury na planszy. Choć nie tylko one mają coś do powiedzenia. Księżniczka Diuny opowiada o losach kilku istotnych dam świata Franka Herberta, które kształtowały losy imperatorów i mesjaszy.

Akcja powieści ma miejsce na jakiś czas przed przejęciem Arrakis przez Atrydów, ale już w okresie okrutnych rządów Harkonnenów. Zmartwieniem Padyszacha Imperatora nie jest utrata władzy, a nachalny absztyfikant jego córki Irulany, a daleko na Arrakis córka planetologa Chani buduje swą pozycję w surowej społeczności Fremenów. Jest oczywiście i miejsce dla Bene Gesserit. Siostrzyczka Mohiam też nie próżnuje. Wszystkie wkraczają w wir wielkich wydarzeń, ale zamiast biernie mu się poddać, przejmują inicjatywę.

Księżniczka Diuny skupia się na kobietach w na wskroś męskim świecie. Nie jest to naiwna opowieść feministyczna z Girl Power w tle. Wszechświatem nadal rządzi Szaddam IV, a jego przeciwnikiem jest niedoszły zięć. Męskie ego obu panów jest tu silne niczym moc w rodzie Skywalkerów. Na Arrakis zagrożenie jest równie niepokojące. Męskie zgromadzenie genetyków Bene Tleilaxan znów knuje, tym razem na pustynnej planecie, wchodząc w interesy Gildii Kosmicznej, ale też Fremenów. Polityka, polityka i jeszcze raz polityka... W zaskakująco dobrym wydaniu. Brian Herbert i Kevin J. Anderson wykonują po prostu solidną robotę, godną swego dziedzictwa.

Diuna i dzieła powiązane z oryginalnymi powieściami Franka Herberta to zupełnie inna sprawa niż popularne popkulturowe franczyzy. Za wszystkie poboczne historie odpowiada tandem złożony z Herberta juniora i Andersona, co gwarantuje pewną spójność. Ale też i zmęczenie materiału. Część historii to rozciąganie oryginalnych wątków do granic absurdu. A część zadziwia tym, jak plastyczny jest wszechświat Diuny i jaki ma jeszcze w sobie potencjał. Księżniczka Diuny to opowieść z dobrze znanymi postaciami, których późniejsze losy są dawno rozpisane, ale mimo to fabuła trzyma w napięciu i emocjonuje. Nie ukrywajmy jednak, że to nadal prequel. Może i z ambicjami na coś więcej niż pozycja dla fanów przyprawy, ale wciąż będący dodatkiem do Kronik Diuny.

Powieść polityczna to szczególny typ prozy, który człowieka o naiwnym sercu znudzi i może nawet popsuje mu humor. Kogoś, kto zdaje sobie sprawę jak działają tryby władzy, zafascynuje jednak tym mocniej, im bardziej jest realistyczna. Księżniczka Diuny pozbawiona jest fremeńskiego mesjanizmu, ale zakulisowe intrygi dorównują tym z oryginalnej powieści. Szaddam IV to zblazowany władca, w sercu przyklaskujący kumoterstwu na skalę kosmiczną. O ile jednak realne nepo-baby może być co najwyżej krzykliwym celebrytą, tak w tym świecie taki degenerat otrzymuje do zabawy kosmiczną flotę. Co w końcu odbija się Padyszachowi Imperatorowi czkawką.

Gdy wydaje się, że Brian Herbert i Kevin J. Anderson dochodzą do ściany w kwestii rozpisywania kolejnych wątków oryginalnej Diuny, ci wychodzą z garścią świeżych, gorących pomysłów. Nie zawsze dobrych, czasem po prostu odcinają kupony. Księżniczka Diuny, choć jest bądź co bądź czymś po prequelowsku uzupełniającym fabułę, to wciąga i nadaje barw bohaterkom, które pierwotnie dostały zdecydowanie za mało czasu. A Irulana i Chani to nie wszystkie niewiasty godne uwagi w tym tomie. Ciekaw jestem następnej historii Briana Herberta i Kevina J. Andersona, bo prędzej na Arrakis będzie powódź, niż panowie zakończą swą przygodę z Diuną.


Tytuł oryginalny: Dune: The Princess of Dune
Autor: Brian Herbert, Kevin J. Anderson
Tłumaczenie: Andrzej Jankowski
Wydawca: Wydawnictwo Rebis 2024
Stron : 464
Ocena: 75/100 

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.