Joe McGrady to detektyw działający na Honolulu. Zanim jednak Japończycy porwą się na USA, trafia na sprawę, która powiązana jest z admiralską wierchuszką. Po jednej i drugiej stronie. Syn znaczącego admirała zostaje znaleziony zamordowany w bestialski sposób, a towarzyszką niedoli chłopaka jest młoda Japonka. Od tej pory życie McGrady'ego ulega gwałtownej zmianie, wbrew jego woli. James Kestrel kreśli rasowy czarny kryminał, choć jego akcja ma miejsce z dala od typowych dla niego lokacji. 5 grudniów to też coś więcej. Opowieść wojenna ukazana z tej mniej bohaterskiej perspektywy. To również romans, w najlepszym tego słowa znaczeniu.
Romans, jak każdy gatunek literacki, ma swoje dobre i złe dzieła. Można cieszyć się lekturą Harlequinów, namiętnie czytanych przez pokolenia naszych mam i babć. Można też być nowocześniejszym i zatopić się w porno-dusznej twórczości Blanki Lipińskiej. Ja wolę jednak coś, co oprócz wątku miłosnego pozostawia miejsce na inne aspekty rzeczywistości. Co prawda 5 grudniów czystym romansem nie jest, ale miłość to tu kluczowa sprawa. Kestrel pięknie o niej opowiada, choć momentami smutno i z żalem. Rozjaśnia to jednak ołowianą atmosferę wojny i śledztwa McGrady'ego i pozwala dać czytelnikowi cudowny, romantyczny finał.
Perspektywa Amerykanów na II wojnę światową jest zgoła inna niż nasza. Dla nas to rok 1939 i nierówna walka na dwa fronty, mordercza okupacja i niepoliczalne straty. Tymczasem dla Amerykanów było to starcie z bitnym, lecz zdecydowanie słabszym przeciwnikiem. Może i Pearl Harbor przyniósł ofiary, ale nie da się go porównać do Hiroshimy i Nagasaki. Zdawać by się mogło, że w książce, w której główny bohater spędza sporo czasu w Japonii, wątek atomowy powinien być silny, a i sama batalistyka pełnić ważną rolę. Kestrel zaskakuje, czyniąc z wojny wyraźne, lecz odległe symfonie śmierci. Podobnie jak z wątkami sercowymi, wojna doprawia tu śledztwo, choć fabularnie jest istotniejsza niż ofiary mordów.
5 grudniów to złożona powieść kryminalna, w której autor wycisnął z każdego jej aspektu to, co najlepsze. Dostajemy inne spojrzenie na wojnę Japonii i Stanów Zjednoczonych, gdzie poruszane są wątki nieobecne w wielkim kinie czy nawet podręcznikach historii. Bo kiedy ostatnio słyszeliście o pacyfistycznych obywatelach Cesarskiej Japonii czy amerykańskich nazistach? Przede wszystkim to jednak kryminał, który łączy się w swej noirowej naturze z romansem. Śledztwo jest rozbudowane i wielowątkowe, rozłożone w czasie z wyczuciem i logiką. 5 grudniów to kryminał w pełni wykorzystujący swój potencjał i choć powieść jest domknięta, chciałoby się nadal iść śladem detektywa McGrady'ego.
Tytuł oryginalny: Five Decembers
Autor: James Kestrel
Tłumaczenie: Maciej Szymański
Wydawca: Rebis 2025
Stron : 448
Ocena: 85/100
Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.