Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

James Kestrel - 5 grudniów - recenzja książki

Autor: Tomasz Drozdowski
17 maja 2025
James Kestrel - 5 grudniów - recenzja książki

Kryminał to gatunek bliski memu sercu, zwłaszcza ten z dopiskiem „noir”. Z czasem jednak zauważyłem, że słowo to doklejane jest do gniotów jedynie wykorzystujących cienisty klimat epoki. I że nie zawsze akcja musi dziać się w Chicago czy Nowym Jorku, by na to miano zasłużyć. 5 grudniów James Kestrela osadzone jest na wyspach Honolulu i w Japonii, w przededniu ataku na Pearl Harbor. Lecz mimo braku miejskiej mgły i wybiegom autora poza typowo kryminalne terytoria, jest to książka, która mogłaby być dla wielu gatunkowym wzorem.

Joe McGrady to detektyw działający na Honolulu. Zanim jednak Japończycy porwą się na USA, trafia na sprawę, która powiązana jest z admiralską wierchuszką. Po jednej i drugiej stronie. Syn znaczącego admirała zostaje znaleziony zamordowany w bestialski sposób, a towarzyszką niedoli chłopaka jest młoda Japonka. Od tej pory życie McGrady'ego ulega gwałtownej zmianie, wbrew jego woli. James Kestrel kreśli rasowy czarny kryminał, choć jego akcja ma miejsce z dala od typowych dla niego lokacji. 5 grudniów to też coś więcej. Opowieść wojenna ukazana z tej mniej bohaterskiej perspektywy. To również romans, w najlepszym tego słowa znaczeniu.

Romans, jak każdy gatunek literacki, ma swoje dobre i złe dzieła. Można cieszyć się lekturą Harlequinów, namiętnie czytanych przez pokolenia naszych mam i babć. Można też być nowocześniejszym i zatopić się w porno-dusznej twórczości Blanki Lipińskiej. Ja wolę jednak coś, co oprócz wątku miłosnego pozostawia miejsce na inne aspekty rzeczywistości. Co prawda 5 grudniów czystym romansem nie jest, ale miłość to tu kluczowa sprawa. Kestrel pięknie o niej opowiada, choć momentami smutno i z żalem. Rozjaśnia to jednak ołowianą atmosferę wojny i śledztwa McGrady'ego i pozwala dać czytelnikowi cudowny, romantyczny finał.

Perspektywa Amerykanów na II wojnę światową jest zgoła inna niż nasza. Dla nas to rok 1939 i nierówna walka na dwa fronty, mordercza okupacja i niepoliczalne straty. Tymczasem dla Amerykanów było to starcie z bitnym, lecz zdecydowanie słabszym przeciwnikiem. Może i Pearl Harbor przyniósł ofiary, ale nie da się go porównać do Hiroshimy i Nagasaki. Zdawać by się mogło, że w książce, w której główny bohater spędza sporo czasu w Japonii, wątek atomowy powinien być silny, a i sama batalistyka pełnić ważną rolę. Kestrel zaskakuje, czyniąc z wojny wyraźne, lecz odległe symfonie śmierci. Podobnie jak z wątkami sercowymi, wojna doprawia tu śledztwo, choć fabularnie jest istotniejsza niż ofiary mordów.

5 grudniów to złożona powieść kryminalna, w której autor wycisnął z każdego jej aspektu to, co najlepsze. Dostajemy inne spojrzenie na wojnę Japonii i Stanów Zjednoczonych, gdzie poruszane są wątki nieobecne w wielkim kinie czy nawet podręcznikach historii. Bo kiedy ostatnio słyszeliście o pacyfistycznych obywatelach Cesarskiej Japonii czy amerykańskich nazistach? Przede wszystkim to jednak kryminał, który łączy się w swej noirowej naturze z romansem. Śledztwo jest rozbudowane i wielowątkowe, rozłożone w czasie z wyczuciem i logiką. 5 grudniów to kryminał w pełni wykorzystujący swój potencjał i choć powieść jest domknięta, chciałoby się nadal iść śladem detektywa McGrady'ego.


Tytuł oryginalny: Five Decembers
Autor: James Kestrel
Tłumaczenie: Maciej Szymański
Wydawca: Rebis 2025
Stron : 448
Ocena: 85/100

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.