Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Raport Sławusia - Audiobook idealny na wakacje?

Autor: Mikołaj Lipkowski
15 lipca 2025
Raport Sławusia - Audiobook idealny na wakacje?

Myślisz, że wiesz, co to dystopia? To posłuchaj, jak brzmi Łódź za 10 lat. Mówią nam, że dystopia to „tam gdzieś, w odległej przyszłości”. Albo najlepiej w Hollywood. A tymczasem ona już stoi za rogiem — i ma smog zamiast nieba, autobusy pełne spoconych ludzi i biurokratyczne piekło, które udaje normalność. Raport Sławusia to słuchowisko, który nie prosi cię o uwagę. On wciąga cię za kołnierz w brudną, rozgrzaną do czerwoności Łódź lat 30. XXI wieku i mówi: „Patrz, to twoja przyszłość. Podoba ci się?”. 

Smog, koszmary i „Operacja Słońce” 

Sławomiar (Eryk Kulm Jr.) — biolog-introwertyk z obsesją na punkcie słońca — i jego dziadek (Adam Bauman) wpadają na plan, żeby przebić się przez smog i przywrócić ludziom światło. Piękna idea, jasne. Problem w tym, że władzy takie pomysły śmierdzą buntem. Sławomiar ląduje w areszcie, a młody, ambitny policjant Waldemar (Piotrek Żurawski) dostaje zadanie, żeby „go załatwić” i zamknąć temat.

Cała fabuła toczy się w dusznych przesłuchaniach, wspomnieniach i dialogach tak ostro napisanych, że momentami można się uśmiechnąć, a chwilę później poczuć ciarki. Coś jak Łowca Androidów na polskim kwadracie, tylko zamiast neonów — reklamy lombardu.

Dlaczego warto? 

Bo to nie jest audiobook, który po prostu „przeczytasz uszami”. To teatr absurdu i dramatu w jednym, zagrany przez topowych aktorów, którzy wreszcie mogą pokazać, głosem czasem da się więcej niż miną. Eryk Kulm Jr. robi robotę na poziomie światowym: od ekscytacji do paniki, od chłodnej kalkulacji do obłędu. Sceny w autobusie? Klimat tak gęsty, że czułem zapach spoconych siedzeń. Dialogi? Bywa, że głupie. Ale to dobrze — bo świat przedstawiony jest głupi, i o to chodzi.

No i te małe smaczki — mrugnięcia okiem do popkultury, memiczne momenty — zamiast przeszkadzać, dają tej historii charakter.

Podsumowując: nie ma ucieczki 

Nie wiem, jak Storytel to zrobiło, ale udało im się wstrzelić w sedno. Dystopia, która mogłaby być przytłaczająca, okazała się wciągająca. Groteska, która mogłaby być żenująca, stała się aktualna i… dziwnie prawdziwa. Czy jest idealnie? Nie. Ale w tym szaleństwie jest metoda — i przyznam, że wolałbym usłyszeć więcej takich projektów niż kolejne polskie serialowe kalki z serwisów streamingowych. 

Jeśli sam chcesz przekonać się jak może wyglądać niedaleka przyszłość skorzystaj z naszego linku, który daje Ci unikalną możliwość przetestowania Storytel przez 30 dni za darmo.

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.