Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Wielka rozrywka w SkyShowtime!

The Last of Us - recenzja pierwszego sezonu serialu!

Autor: Ula Reszka
17 marca 2023
The Last of Us - recenzja pierwszego sezonu serialu!

Seriali o tematyce apokaliptycznej mogliśmy już kilka zobaczyć. Jednym udawało się zostać fenomenami popkultury, inne gniły niczym zombie w zapomnieniu. The Last of Us to gra, która stało się światowym fenomenem, zyskując graczy na całym świecie. Przeniesienie gry na ekrany telewizorów, rozbudziło oczekiwania fanów. Od dnia premiery każdy odcinek budził większe, bądź mniejsze emocje. Serial na pewno zyskał skrajne opinie, co powodowało jeszcze większe zamieszanie wokół produkcji HBO. W końcu dotarliśmy do finału pierwszego sezonu, czy rzeczywiście warto było czekać?

Akcja The Last of Us dzieje się dwadzieścia lat po wybuchu tajemniczej epidemii spowodowanej grzybem o nazwie Cordyceps . Głównym bohaterem jest Joel, który podczas wybuchu stracił swoją jedyną córkę. Po 20 latach od tragicznych wydarzeniach, żyje w strefie kwarantanny z innymi ocalałymi. Opresyjne rządy nad tym terenem są prowadzone przez jednostkę wojskową – FEDRA. Sytuacja zmienia się kiedy Joel, dostaje misje na transport dziewczynki o imieniu Ellie. Wyruszają w długą i niebezpieczną podróż, w której poznają siebie. https://www.youtube.com/watch?v=uLtkt8BonwM HBO postawiło wysoko poprzeczkę jeśli chodzi o seriale. Okazuje się, że adaptacje gry nie muszą być totalną klapą co potwierdza The Last of Us. Wiele składa się na sukces tej produkcji ale przede wszystkim trzeba wyróżnić świetnie, dobraną obsadę. Pedro Pascal jako Joel to wybór idealny i nie chodzi tylko o fakt, że Pascal odnajduje się w ojcowskich rolach, bardzo dobrze wczuwa się w postać markotnego Joela. Na przestrzeni sezonu widzimy jaka zmiana emocjonalna w nim zachodzi. Z ponurego, wyprutego z emocji człowieka, widzimy jak podczas wyprawy z Ellie odrywa swoje drugie oblicze - gdzie zaczynamy poznawać jego lęki oraz obawy. Bella Ramsey jako krnąbrna Ellie tworzy z Pedro Pascalem, świetny duet którego rozwój relacji ogląda się z przyjemnością.

Zobacz również: Attack on Titan - recenzja odcinka specjalnego. Shinzo wo Sasageyo!

Jednak nie tylko główni bohaterowie zasługują na wyróżnienie. Anna Torv jako wierna towarzyszka Joela - Tess, Lamar Johons w roli oddanego swojemu bratu - Henry'ego Burrell, Scott Shepherd jako ekscentryczny kaznodzieja i przywódca grupy czy w końcu Murray Bartlett i Nick Offerman w roli Franka i Billa, przedstawiający nam poruszającą historię o miłości, którą można znaleźć nawet podczas końca świata. To jedni w wielu bohaterów, którzy swoimi postaciami pomogli zrozumieć ludzką naturę w kiedy muszą walczyć o przetrwanie nie tylko swoje ale również swoich najbliższych towarzyszy.
the last of us
Kadr z serialu The Last of Us, HBO Max
Twórcy The Last of Us  mocno skupili się na moralnym aspekcie apokalipsy. Poznajemy punkt widzenia, bohaterów oraz motywacje ich działań w poszczególnych akcjach. W zależność jak patrzymy na każdą historię, jesteśmy w stanie zauważyć, że każda postać chciała robić dobre posunięcia, które zapewniły jej oraz grupie z która była jak najlepsze warunki do życia w tak nie przyjaznym świecie. Jak mocno by nie były dobre w czyjeś historii będą tymi złymi - co dla przykładu świetnie obrazuje historia Henry'ego i jego brata oraz Kathleen. To co należy przyznać produkcji HBO to fakt, że zachwyca warstwą wizualną. Świetna scenografia poszczególnych miejsc w których znajdują się bohaterowie pozwala nam poczuć klimat post apokaliptycznego świata. Już od samego początku kiedy widzimy opuszczony i zniszczony Boston jesteś w stanie poczuć jak środowisko stało się nieprzyjazne dla ludzkości. To wszystko jest dopełnione mega klimatyczną muzyką i idealnie dobranymi piosenkami podkreślający charakter danej sceny.
the last of us
Kadr z serialu The Last of Us, HBO Max
To co możemy zarzucić The Last of Us to w pewien sposób brak równość. Czekając z tygodnia na tydzień na następny odcinek oczekiwania bardzo rosły. Niektóre z epizodów, bardzo przyspieszały tempo po czym pojawiały się takie o wolnym tempie. Oczywiście te odcinki wnosiły do historii poszczególnych postaci jednak wplatając je pomiędzy odcinki podkręcające całą fabułę. To czego serialowi zdecydowanie zabrakło to zarażonych. Można zrozumieć, że twórcy chcieli pokazać nam ludzką perspektywę epidemii, jednak ich wybory, sposób życia wiązały się nierozerwalnie z walką z zakażonymi. Razi fakt, że w pewnym momencie nie mamy ich wcale a wyprawa Ellie i Joela jest ich w zasadzie pozbawiona. Ogromna szkoda, że widzieliśmy tak mało zarażonych ponieważ ich pojawienie się w niektórych momentach mogła uwieńczyć morderczą podróż głównych bohaterów.  Oczywiście twórcy do minimum ograniczyli przemoc, co wyróżnia ten serial na tle innych takiego typu produkcji, jednak jest to ograniczenie w zbyt dużym stopniu. Brakuje podkreślenia okrucieństwa tego świata oraz walki z jaką muszą się mierzyć bohaterowie.

Zobacz również: Tego nie wiesz o... Pedro Pascalu! Poznaj 5 ciekawostek o aktorze z The Last Of Us!

Oczywiście, pomimo kilku minusów jakie można znaleźć w serialu HBO to ta produkcja zdecydowanie zachwyca. The Last of Us jest zupełnie nowym innym spojrzeniem na ludzkość pod pryzmatem świata opanowanego przez zarazę. Serial podkreśla beznadziejność położenia ocalałych, którzy muszą od wielu lat mierzyć z okrutną rzeczywistość, w której drobna rzecz bądź gest sprawiają, że się o niej zapomina. Twórcy serialu zostawiają głównych bohaterów w pewnym moralnym impasie, bo co właściwie jest słuszne? Pierwszy sezon to świetny początek, który pozostawia wiele entuzjazmu wobec drugie sezonu.
Ilustracja wprowadzająca: fot. HBO Max

Entuzjastka literatury i kina. Wielbicielka odkrywania nowych seriali oraz filmów. Poza tym ogromna fanka Formuły 1 i Disneya

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.