Robert Pattinson - już wkrótce nowy Batman -  przez wielu widzów nadal jest rozpatrywany jako "ten wampir ze Zmierzchu" i minie zapewne jeszcze trochę czasu, zanim nieco więcej osób zobaczy chociażby jego świetną rolę w Lighthouse i się do niego przekona. Ben Affleck wcale nie miał w swoim czasie łatwiej. Dziś część widzów uważa go wręcz za najlepszego Mrocznego Rycerza.

Aktor miał przecież nawet nie tylko wystąpić w The Batman, ale także go wyreżyserować. Ostatecznie Affleck opuścił uniwersum DC, zostawiając projekt Mattowi Reevesowi. Teraz opowiada, jakie były bezpośrednie przyczyny takiego działania.

Pokazałem komuś skrypt The Batman. Powiedziano mi, że jest dobry, ale zapiję się na śmierć, jeżeli przejdę raz jeszcze to, przez co właśnie przeszedłem - mówi w rozmowie z Times.

Ben Affleck przez długi czas zmagał się z alkoholizmem, związanym w dużej mierze z rozstaniem z Jennifer Garner, która przez długi czas była jego małżonką.

Starasz się polepszyć sobie nastrój poprzez jedzenie, picie, seks, hazard czy zakupy, ale jednocześnie ostatecznie to tylko pogarsza twój stan. Pomimo tego brniesz w to dalej, aby wyzbyć się dyskomfortu. Wtedy zaczyna się prawdziwy ból. Wpadasz w wir, którego nie możesz zatrzymać. To właśnie mi się przytrafiło.

Zobacz również: Killers of the Flower Moon – Scorsese nakręci western!

Tym sposobem nigdy nie dowiemy się, czy Affleck - po zagraniu obrońcy Gotham w Batman v Superman, Lidze Sprawiedliwości oraz Legionie samobójców (cameo) - sprostałby znacznie większemu wyzwaniu. Źródło: Deadline / Ilustracja wprowadzenia: kadr z filmu Liga Sprawiedliwości