28 września br. na ekrany kin wejdzie film w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego pt. „Kler”. Tymczasem jeszcze przed oficjalną premierą obraz wzbudza kontrowersje ze względu na sposób, w jaki przedstawiono w nim księży katolickich w Polsce. Według Smarzowskiego to grupa zakłamanych, pazernych, bezideowych alkoholików, zainteresowanych jedynie seksem. Nie rozpatrując kwestii swobody artystycznej, zastrzeżenie budzi dofinansowanie z pieniędzy podatników, w tym wielu katolików takiego obrazu. Paszkwilancka produkcja korzysta z dofinansowania Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, gdy jednocześnie wiele wartościowych produkcji nie ma szansy na podobne wsparcie.Zobacz również: Smarzowski o filmie Kler: "Jest dużo bardziej poważny niż zwiastun"
Poczekam na odpowiedź i wtedy podejmę decyzję, czy wystąpić o wycofanie produkcji z kin.Kler to siódmy film pełnometrażowy w filmografii Wojciecha Smarzowskiego. Według zapowiedzi będzie to obraz kościoła katolickiego jako instytucji oglądanej „od strony zakrystii”, rzucający światło na tematy niewygodne, trudne, często przemilczane, ale też poruszające. Wszystko to ukazane zostało przez pryzmat losów trójki duchownych, których wzloty i upadki udowadniają, że księżom, podobnie jak społeczności wiernych, nic co ludzkie nie jest specjalnie obce. Zobacz również: Kler "nie obrazi ludzi wierzących, ale myślących". Janusz Gajos o filmie Smarzowskiego
Pokaz skończył się głuchą ciszą a później wielkimi oklaskami. Oklaskami zasłużonymi, bo Smarzowski znowu odpowiedział wszystkim malkontentom w najlepszy możliwy sposób. To film, którego nie ma co bojkotować, którego nie ma co propagować. To film, który w kinach wypadałoby poprzedzić wspólnym odśpiewaniem Boże coś Polskę. I który każdy powinien obejrzeć!Przeczytaj całość: Kler – recenzja filmu Wojciecha Smarzowskiego prosto z Gdyni! Film trafi do polskich kin 27 września. [poll id="4"] Źródło: Wirtualna Polska / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Kontakt: [email protected] Twitter: @KonStar18