Disney+ potwierdził nowe produkcje, które zobaczymy w lipcu. Wśród nich jest powracająca Futurama, która miała 10-letnią przerwę.
Futurama to jeden z kultowych seriali animowanych, który wprowadził nową modę na animacje dla dorosłych. Produkcja powraca i co ciekawe, będzie miała premierę w tym samym czasie, co zagranicą.
Trochę o animacji
Po krótkiej 10-letniej przerwie
Futurama triumfalnie wyczołgała się z kriogenicznej tuby, z oryginalną obsadą i nienaruszonym satyrycznym duchem. W 10 zupełnie nowych odcinkach każdy znajdzie coś dla siebie. Nowi widzowie będą mogli rozpocząć przygodę z serialem od tego miejsca, podczas gdy długoletni fani rozpoznają rozwiązania wieloletnich tajemnic - w tym kolejne odsłony historii miłosnej Frya i Leeli, tajemniczą zawartość kuwety Nibblera, sekretną historię złego robota Mikołaja i miejsce pobytu kijanek Kifa i Amy. W międzyczasie w mieście pojawiła się zupełnie nowa pandemia, a załoga bada przyszłość szczepionek, bitcoinów, kultury anulowania i streamingu.
Philip Fry jest 25-letnim dostawcą pizzy i czuje, że jego życie zmierza donikąd. Zamraża się w 2000 roku i budzi się dopiero po upływie tysiąca lat w Nowym Jorku. W przyszłości dostaje drugą szansę, żeby coś ze swoim życiem zrobić. Zyskuje wielu przyjaciół i wraz z nimi rozpoczyna pracę w firmie Planet Express Corporation dostarczającej paczki do pięciu części galaktyki.
11. sezon zadebiutuje już
24 lipca na Disney+!
Oficjalny zwiastun serialu Futurama
https://www.youtube.com/watch?v=93HhLsZuKF8
Źródło: Informacja prasowa / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.