Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Analiza zwiastuna Avengers: Infinity War!

Autor: Tomasz Drozdowski
29 listopada 2017

Stało się - po długim okresie oczekiwania światło dzienne ujrzał trailer Avengers: Infinity War - trzeciej odsłony przygód zjednoczonych herosów Marvela. Produkcja ta jest zwieńczeniem trzeciej fazy filmów Marvel Studios, stawiając w końcu znacznie większy niż na początku skład Mścicieli naprzeciwko złoczyńcy wagi ciężkiej - Thanosa. Na początku otrzymujemy wspomnienie idei Avengers - zjednoczenia superludzi o potężnych mocach, którzy razem są w stanie zdziałać więcej niż osobno. Ukazani są kolejno Tony Stark, Bruce Banner i Stephen Strange, a otoczenie wokół nich nie nastraja pozytywnie -  wygląda jak po stoczeniu destrukcyjnej walki, a oni sami nie prezentują się jako jej triumfatorzy.  

Kadr z filmu Avengers: Infinity War

Zobacz również: Zwiastun filmu Avengers: Infinity War!

Kolejno ukazani są Scarlet Witch i Vision. Niegdysiejszy Jarvis przybierze bardziej ludzką formę, co sugeruje przy okazji rozwój wątku znanego z komiksów - miłości jego i Wandy. W następnych sekundach widzimy Thora spoglądającego na Ziemię ze swego statku, nieco odmienioną Czarną Wdowę, mającej wreszcie okazję spotkać Bruce'a Bannera, z którym w filmowym świecie Marvela łączy głębsze uczucie. Po tym widzimy intro MCU - warto wspomnieć, że robiące wrażenie i jasno pokazujące, że jest to świat dość rozbudowany.  

Kadr z filmu Avengers: Infinity War

Akcja biegnie dalej - na tle ukazywanego Nowego Jorku kolejno przemawia tajemniczy, głęboki głos. Kolejno widzimy sceny z udziałem Doktora Strange'a i Iron Mana oraz Petera Parkera, spoglądającego przez okna szkolnego autobusu na tajemniczy konstrukt na planie okręgu, unoszący się nad miastem. Szokiem może okazać się działanie Lokiego z tesseraktem w dłoni. Najwyraźniej brat Thora nadal nie współdzieli z nim interesów, powracając do swych planów z pierwszej części Avengers. Wreszcie pojawia się dotychczasowy narrator, naczelny złoczyńca - Szalony Tytan Thanos, wychodzący z portalu otwartego najwyraźniej dzięki sile artefaktu w rękach boga oszustów. Wcielający się w jego rolę Josh Brolin wygląda o wiele groźniej niż w Strażnikach Galaktyki i zamiast siedzieć na unoszącym się majestatycznie tronie pośród gwiazd, ma zamiar przejść osobiście do działania.

Kadr z filmu Avengers: Infinity War

Następnie dane jest nam zobaczyć Spider-Mana w nowym stroju, który zadebiutował pod koniec Spider- Man: Homecoming, próbującego zbadać nieznany konstrukt, siłującego się z tajemniczym urządzeniem Thora i anonimową postać rzucająca czymś w rodzaju elektro-włóczni w stronę skrytego w mroku mężczyzny, który wychodzi jednak bez szwanku, łapiąc ją w locie. Szybko okazuje się, że ma to związek z T'Challą, nakazującym oddać nieznaojomemu tarczę - co bez późniejszego wyjścia z mroku brodatego Steve'a Rogersa zdradzało jego tożsamość. Dalej akcja się zagęszcza: na arenę wkracza Hulkbuster, a Czarna Wdowa i Doktor Strange toczyć będą zaciekłe boje, zaś na Nowy Jork poczną spadać machiny należące zapewne do Thanosa. 

Kadr z filmu Avengers: Infinity War

Wydarzenia przenoszą do Wakandy, co sugeruje, iż akcja będzie przebiegać podobnie jak w komiksie Nieskończoność. Widzimy T'Challę, wojującego z jedną z bestii Thanosa, oraz Spider- Mana mającego pecha spotkać powyższego złoczyńcę. Lecz jego kłopoty okazują się małe w porównaniu z losem Visiona - najwyraźniej Szalony Tytan nie ma zamiaru zostawić jednego z Kamieni Nieskończności na jego czole. A skoro mowa o tych potężnych artefaktach - Rękawica Nieskończoności nie jest jeszcze kompletna, co nie przeszkadza złoczyńcy powalić Iron Mana. Należy zwrócić uwagę na barwy Kamieni będących już w posiadaniu Thanosa - błękitny i fioletowy, co mówi, iż arcyłotr posiadł już Kamienie Przestrzeni i Mocy.

Kadr z filmu Avengers: Infinity War

Po łomocie, jaki dostaje Stark, naszym oczom ukazuje nam się ogromna bitwa, w której udział biorą członkowie Avengers tacy jak Hulk, Black Panther, Steve Rogers, Winter Soldier i Falcon u boku wakandyjskiej armii. Naprzeciw nich szarżuje potworna armia Szalonego Tytana. Bitwa prezentuje się widowiskowo i nie wydaje się, aby któraś ze stron miała znaczną przewagę - wszak Thanos ma swój Czarny Zakon, który niestety nie został pokazany w zwiastunie, a którego obecność w filmie jest potwierdzona. Już po zapowiedzi premiery dostajemy krótki fragment, w którym Thor styka się ze Strażnikami Galaktyki, co budzi lekką nadzieję dla ziemskich herosów.

Kadr z filmu Avengers: Infinity War

Opinie o pierwszej zapowiedzi Avengers: Infinity War są podzielone - od zachwytów po skrajne rozczarowanie. Jedno jest pewne - MCU wchodzi w kolejną, dojrzalszą fazę, pełną nowych postaci, a co za tym idzie nowych, silniej rozbudowanych wątków, otwierających ścieżkę dla kolejnych postaci, w tym dla Captain Marvel. Pozostaje czekać na dalsze zapowiedzi, a w międzyczasie cieszyć się solowym występem Czarnej Pantery, który wydaje się postacią kluczową dla trzeciej odsłony kinowych Avengers.

Ilustracja wprowadzenia: kadr ze zwiastuna

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.