Drugi, po Dziedzictwie film Ari Astera. Horror dziejący się w ciągu dnia? To istna rzadkość. Aster bardzo ciekawie podchodzi do tematu kultu, ale również znalezienia sobie miejsca na tym świecie. Pozycja obowiązkowa i dlatego ląduje na dziesiątym miejscu listy najlepszych współczesnych filmów grozy!
fot. kadr z filmu Midsommar
Jedna z najnowszych propozycji. Lighthouse to film, który albo pokochasz, albo znienawidzisz. Albo uśniesz albo będziesz zahipnotyzowany. Nie zmienia to jednak faktu, że z tym filmem wręcz trzeba się zapoznać! Niesamowity klimat i mistrzowski duet aktorski w postaci Dafoe-Pattinson.
fot. kadr z filmu Lighthouse
Sequel kultowego Lśnienia w doborowej obsadzie. Nie nazwałbym go horrorem, a bardziej paranormalnym thrillerem i choć tak bardzo przypomina swoim dusznym klimatem czy pracą kamery Lśnienie, jest to całkowicie inny typ filmu. Warto!
fot. kadr z filmu Doktor Sen
M. Night Shyamalan ma to do siebie, że w morzu crapów, jakie produkuje, raz na jakiś czas uda mu się stworzyć istną perełkę. Wizyta taką perełką właśnie jest. To opowieść o dzieciakach, którzy udają się z wizytą do swoich dziadków. Ci jednak zachowują się bardzo, ale to bardzo dziwacznie…
fot. kadr z filmu The Visit
Jeden z filmów, które zapoczątkowały renesans ambitnych horrorów. Film zaczyna z wysokiego C, by później stopniowo budować napięcie aż do wielkiego finału. Bardzo interesujący film, który – tak jak w przypadku Lighthouse – albo pokochacie, albo znienawidzicie.
fot. kadr z filmu Czarownica. Bajka ludowa z Nowej Anglii