Krzysztof: Cześć Stephen, bardzo miło Cię poznać!
Stephen: I wzajemnie!
K: Pozwól, że zacznę od pytania o Twoje początki. Oglądałem dzisiaj kilka Twoich krótkometrażówek…
S: O nie…
K: … Chicken Cowboy, Shark Suit – The Musical oraz Doctor Breakfast – niesamowita robota! Co Cię skłoniło do robienia animacji, co było Twoją inspiracją?
S: Od zawsze uwielbiam animacje. Za dzieciaka kochałem oglądać kreskówki. Te sobotnie poranki z kreskówkami, wytwarzało to u mnie poczucie bezpieczeństwa. Nigdy jednak nie sądziłem, że ich tworzenie może być prawdziwą pracą. Dlatego gdy poszedłem do szkoły, celowałem w live-action. Wydawało mi się to bardziej rozsądne, pewne. Ciągnęło mnie jednak do kreskówek – chodziłem na wykłady poświęcone animacji, rysowałem storyboardy do krótkometrażówek innych ludzi. Po prostu wciąż bardzo ekscytowałem się kreskówkami.
Kiedy miałem 18 lat, dostałem staż w Warner Brothers i pracowałem nad pierwszymi Młodymi Tytanami. Oglądanie samego procesu tworzenia, rysowania i pokładów kreatywności było dla mnie inspirujące. Od tamtego czasu chciałem skupić się bardziej na storyboardach. Było to dla mnie urzeczywistnienie swoich pomysłów w najprostszy możliwy sposób. Można więc powiedzieć, że była to dla mnie swego rodzaju podróż. Nie sądziłem, że będę kiedykolwiek to robił, ale jestem zachwycony, mogąc iść codziennie do pracy i uczyć się czegoś nowego.
K: Nie wątpię! Pomówmy o Twoim najnowszym programie – Fungisach. Skąd wziął się pomysł na serial?
S: Siedziałem nocą na Wikipedii i czytałem o wymarłym gatunku grzyba, który nazywał się prototaxites. Żyły on około 400 milionów i miały ponoć spory wpływ na kształt ziemskiej atmosfery. To mi nasunęło pomysł całej cywilizacji, która mogła żyć kiedyś w pokoju z Ziemią, a o której nawet nie mamy pojęcia. Cywilizacji, która być może mogła wieść życie podobne do tych, które wiodą obecnie ludzie.
Myśl o tak młodej Ziemi, myśl o byciu dzieckiem, o momentach, w którym jestem najszczęśliwszy – gdy pracuję, rysuję czy spędzam czas moją rodziną i przyjaciółmi. Chciałem powrócić do tego uczucia, które towarzyszyło mi podczas oglądania kreskówek w sobotnie poranki, gdzie wszystko wydawało się bardzo bezpieczne, kreatywne i emocjonalne.
K: Miałem przyjemność oglądnąć trzy epizody Fungisów. Mam 25 lat i – muszę przyznać – nie mogę się doczekać, by zobaczyć więcej.
S: Oh, dziękuję!
K: Serial jest zabawny, rozrywkowy, bardzo kolorowy, a także ma naprawdę niesamowitą obsadę, w tym moje ulubione aktorki – June Squibb oraz Jennifer Coolidge. Kiedy Ty i Twój zespół tworzyliście tę kreskówkę, jaki był wasz główny cel?
S: Mając świadomość, że Fungisy będą miały ten charakterystyczny wygląd, wiedzieliśmy, że z wyborem głosów do obsady mogliśmy iść w wielu różnych kierunkach. Skontaktowaliśmy się więc z Jennifer Coolidge – ona sama w sobie jest zabawna – oraz z June. Swoją drogą, June niedługo skończy 91 lat, co jest wprost niesamowite! Uwielbiam z nią pracować. Powracając – chcieliśmy po prostu dać obsadzie wolną rękę. Przed Fungisami, pracowałem nad kreskówką Clarence i lubiliśmy tę praktykę. Dużo aktorów improwizowało i wzajemnie się motywowało. Ponieważ ten świat w Fungisach jest tak dziwny i kreatywny, chcieliśmy, aby głosy brzmiały nieco bardziej naturalnie. To była ogromna przyjemność oglądać i słuchać, jak aktorzy wcielali się w role i reagowali wzajemnie na swoje kwestie.
K: Masz ulubioną postać w Fungisach?
S: Bardzo lubię Setha i Pascala. Pascal to wrażliwy i zamknięty w sobie artysta, który nie chce wychodzić ze swojej strefy komfortu, a Seth zawsze go naciska, by wyszedł na zewnątrz i odkrywał. To są w dużej mierze dwie strony mojego mózgu.
K: A ulubiony epizod?
S: Wprost kocham odcinek Długie Nogi! Seth odkrywa parę długich nóg, zakłada je i woda sodowa uderza mu do głowy. Sprawia to, że całemu miastu też trochę odbija, bo każdy walczy o to, kto założy parę tych długich nóg.
K: Czy produkcja Fungisów została dotknięta w jakiś sposób przez pandemię?
S: Od kiedy wybuchła pandemia, tworzymy Fungisy z domu. Jestem teraz w szafie, gdzie nagrywam głosy dla postaci. Cartoon Network udzieliło nam sporego wsparcia, dzięki czemu produkcja idzie tak gładko, jak nigdy. Mamy utalentowaną ekipę i to niezwykłe, że jesteśmy w stanie kontynuować tworzenie Fungisów. Jestem za to bardzo wdzięczny.
K: A na koniec – jeśli miałbyś wybrać, która kreskówka jest Twoją ulubioną?
S: Uch, to ciężkie pytanie…
K: Oj tak, bardzo trudne
S: Hmm… Chyba musiałbym wybrać Laboratorium Dextera, bo prawdopodobnie właśnie tę bajkę oglądałem najczęściej. Zawsze myślałem, że to niesamowita kreskówka i oglądając ją nawet teraz, jako dorosły, możesz się przy niej ciągle świetnie bawić. Sprawdza się na tak wielu płaszczyznach, zapewnia zabawę i oglądanie jej to zwykła przyjemność. Ale jako dzieciak, przyznam szczerze, że oglądałem niemal wszystko i nie wiem czy to dobra rzecz <śmiech>
K: Ja też, więc myślę, że to normalna rzecz! Dzięki śliczne za wywiad i wszystkiego najlepszego z Fungisami!
Fungisy to stworzenia zamieszkujące baśniową krainę Fungisowo. Pełni energii bohaterowie chodzą do szkoły, pracują, uprawiają sport, jednak nigdy nie zapominają o doskonałej zabawie. Jest wśród nich wyjątkowa postać – Seth, który nade wszystko kocha naukę i odkrycia. Wraz z przyjaciółmi uwielbia dowiadywać się nowych rzeczy. Podczas perypetii Setha, znajdzie on między innymi tajemnicze jajko, zbuduje statek wraz z koleżanką Claudette czy przygotuje naukową prezentację dla całej klasy.