Wojna między Roto i Pazina ciągnie się dalej. Przywódcy obu frakcji trwają w bitewnym szale, choć nieopodal wojennego zamętu znajduje się miejsce, gdzie gardzący tym niekończącym się konfliktem próbują zacząć żyć na nowo. I tu też schronienie po dramatycznych wydarzeniach z finału poprzedniego tomu znalazła Thea. Wojna jednak puka do bram, choć pokojowo nastawieni mieszkańcy Domu Essene nie są bezbronni. Tymczasem echa z przeszłości rozbrzmiewają donośną nutą...
Johnson lubi widowisko i potrafi je przedstawić. Są wielkie potwory, maszyny i latające okręty. Są też epickie bitwy i zwierzęta rodem z literatury fantasy. Wszystko to tworzy wybuchową miksturę, a szalone zwroty akcji nie pozwalają czytelnikowi na złapanie oddechu i przewidzenie dalszych wydarzeń. Ale największe oklaski należą się autorowi za to, jak prowadzi wątki obyczajowe. To prawdziwe atomowe bomby emocji. Postaci są niedoskonałe i jest to odczuwalne dla nich i innych. DWJ nie stosuje tanich zagrań w stylu mocy przyjaźni i pozytywnych emocji. To brutalny, wojenny świat, w którym dobro, jeśli już się pojawi, rośnie na gruncie podlanym krwią.
Oprócz potępienia wojny Daniel Warren Johnson ukazuje nam rodzinne dramaty przywódców obu klanów. Roto ze swoim brutalnym i nieprzejednanym Abbą i Panzina z otoczoną niemal kultem Królową Nim to postaci tragiczne, niezdolne do funkcjonowania w świecie pokoju. W opozycji są ich dzieci. Wciągnięte w krwawy spektakl, będący jedną wielką pętlą nienawiści. Tkwią w niej zresztą nie tylko oni, bo nawet pokojowa społeczność musi na chwilę zrezygnować ze swej bierności by przetrwać obłęd przywódców obu klanów. Johnson pięknie balansuje to, co kameralne, z tym, co widowiskowe. Zwroty akcji są tu przemyślane, a tempo może i zmienia się gwałtownie, ale zrozumiale. Wszyscy aktorzy są na swoich miejscach, a ich tragedia przebiega tak, jak powinna.
DWJ jest najlepszym rysownikiem własnych opowieści. Wizja jego jest odważna, ale też pełna i czysta w swej formie. Jest niesamowicie oryginalna i zaskakuje wieloma rozwiązaniami. Obok biotechnologicznych gigantów toczą się bitwy godne średniowiecznych wojów, a w całym tym krwawym kotle znaleźć można też momenty kameralne i pełne emocji. I warto zadać sobie tu pytanie - czy to wszystko zasługa ogromnej wyobraźni autora, czy może jego niepowtarzalnej kreski? Odpowiedź jest chyba oczywista.
Extremity tom 2: Wojowniczka to komiks zamykający brawurową miniserię Daniela Warrena Johnsona. Autor pozostawia sobie co prawda półotwartą furtkę na ewentualny powrót, ale musiałoby to być coś naprawdę wielkiego. Świat Johnsona to mieszanina emocji, widowiska i zaskakujących zwrotów akcji. Choć na pierwszy rzut oka Extremity ma formę popkulturowego kociołka, to na scenie wypełnionej gigantycznymi bestiami i szarżującymi na siebie armiami jest miejsce na dramat uczestniczących w widowisku jednostek. Oby autor tworzył tak dalej, bo ma potencjał na zostanie tym wielkim.
Tytuł oryginalny: Extremity Vol.2
Scenariusz: Daniel Warren Johnson
Rysunki: Daniel Warren Johnson
Tłumaczenie: Elżbieta Janota
Wydawca: Nagle Comics 2024
Liczba stron: 142
Ocena: 85/100
Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.