Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Dave Filoni o potencjalnym powrocie George'a Lucasa do Gwiezdnych wojen. Fani mogą być rozczarowani

Autor: Kacper Domański
14 czerwca 2024
Dave Filoni o potencjalnym powrocie George'a Lucasa do Gwiezdnych wojen. Fani mogą być rozczarowani

Twórca licznych produkcji ze świata Gwiezdnych wojen Dave Filoni wypowiedział się na temat możliwego powrotu George'a Lucasa do franczyzy. Wygląda na to, że nie będzie takie proste, jak mogłoby się wydawać.

Wielu fanów Gwiezdnych Wojen uważa Dave'a Filoniego za swego rodzaju padawana George'a Lucasa. Jakby nie patrzeć, ma on za sobą wiele projektów spod kultowego szyldu, z czego zdecydowana większość z nich przyjęła się co najmniej dobrze. Nic zatem dziwnego, że fani chcieliby, aby obaj panowie połączyli ze sobą siły.

Współpracy nie będzie?

Jeśli jednak chodzi o prawdopodobieństwo powrotu Lucasa do stworzonej przez siebie serii, Filoni uważa, że ​​jego mentor ma zbyt wiele innych spraw na głowie, aby współpracować nad przyszłym projektem. Co zrozumiałe, twórca Wojen Klonów potwierdził, że Lucas zawsze będzie mile widziany, jeśli powróci w jakiejś roli, podkreślając przy tym bardziej subtelne sposoby, w jakie ten wpływał na różne projekty. Mimo że Lucas sprzedał Lucasfilm Disneyowi w 2012 roku, znany jest bowiem z odwiedzania planów różnych filmów i seriali telewizyjnych, choć nie wiadomo, jak duży był jego wkład w trakcie tamtejszych realizacji.

Naprawdę, bardzo, bardzo szanuję jego czas. Ma muzeum do ukończenia, co będzie fenomenalnym doświadczeniem i projektem, który każdy będzie mógł zobaczyć. Nie przestaje mnie zadziwiać, jak George po prostu zawsze dostarcza [contentu], przez całe swoje życie. Niezależnie od tego, czy będzie to praca, którą wszyscy będziemy mieć, kiedy odejdzie, opowiadając historie w stworzonej przez niego galaktyce, czy też budując muzeum, aby tak wiele dzieci mogło doświadczyć sztuki, sztuki narracyjnej i zainspirować się nią, a może pewnego dnia same będą opowiadać historie. Miałem od niego wiele wskazówek i odpowiedź brzmi: tak, robię to od czasu do czasu [proszę go o rady], ale musi to być dla mnie coś naprawdę ważnego, aby teraz go poszukać.

Kontynuował:

A jednak nawet kiedy to robię, stanięcie przed nim i rozmowa wydaje się bardzo mityczna. To najbardziej pokorny facet. To był największy atut Wojen Klonów, to była największa pewność siebie, świadomość, że tam był. Wiedza, że niezależnie od tego, co zrobiliśmy, bronił to i musiało to być trochę podobne do tego, jak czasami Anakin czuł się z Obi-Wanem, mówiąc: „Obi-wan mnie wspiera. Wiem, że tam jest." Więc kiedy go tam nie ma, lecisz swobodnie, lecisz w dół rowu i zastanawiasz się: „Czy uderzę w ten otwór wylotowy?” Nie zawsze wiem. Ale robimy co w naszej mocy… robimy to, nie próbujemy, robimy co w naszej mocy.

Więcej o Gwiezdnych wojnach przeczytasz w Movies Room:

W dalszej części wywiadu dla Happy Sad Confused Filoni odpowiedział w żartobliwy sposób na pytanie. czy byłby zainteresowany powrotem Lucasa do marki.

Czy powiedziałbyś nie? Wynajmujemy budynek, w którym pracuję od George'a, więc i tak ma wszystkie klucze. Może od razu wejść do gry, ma przepustkę, mówię ci, cokolwiek by wymyślił, byłoby inaczej. Zawsze był najbardziej zaskakujący w tym, co robił i jak powinniśmy realizować rzeczy. Nawet jeśli było to coś teraz zwykłego dla ludzi, na przykład Ahsoka nazywająca Anakina “SkyGuy” lub on nazywający ją “Snpis”. Na początku pomyślałem: „Nie… wow, nigdy tego nie widziałem w Gwiezdnych wojnach. Jak to działa?”. I w miarę upływu lat, zaczynacie widzieć: „Och, to jest jak rozmowa starszego brata i młodszej siostry”. I teraz, po tylu latach, to się opłacało.

Źródło: Happy Sad Confused / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe

Fan kina z gatunku Tim Burton. Poza tym miłośnik dobrego dramatu, często wracający do luźniejszych produkcji. Stara się nadrobić wszelkie zaległości serialowe, których końca nie widać. W wolnych chwilach sięga po literaturę obyczajową.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.