Florence Pugh postanowiła wypowiedzieć się na temat ograniczeń z którymi muszą mierzyć się kobiety pracujące w branży filmowej. Uważa, że przyszła pora na zmiany i ma nadzieję, że uda jej się pomóc innym początkującym aktorkom.
Florence Pugh jest jedną z najbardziej rozchwytywanych i utalentowanych młodych aktorek. Głośno zrobiło się o niej po występie u Ari’ego Astera w Midsommar, gdzie dała prawdziwy popis aktorskich umiejętności. Później miała okazję zagrać chociażby w Małych kobietkach, Na ringu z rodziną, Czarnej Wdowie, Nie martw się, kochanie, Dobrej osobie czy Oppenheimerze. Z każdym kolejnym występem udowadniała swoją klasę aktorską, czyniąc ją jedną z najbardziej obiecujących aktorek. Za występ w Małych kobietkach otrzymała swoją pierwszą nominację do Oscara, ale biorąc pod uwagę jej wciąż rozwijające się umiejętności, wkrótce zobaczymy ją ze Złotym Rycerzem w dłoni.
Aktorka w ostatnim czasie miała okazję udzielić wywiadu The Times, gdzie skrytykowała przemysł filmowy. W szczególności zwróciła uwagę na problem bycia kobietą, którą obserwuje cały świat. Aktorka wielokrotnie była krytykowana za swój wygląd i nie zamierza siedzieć cicho na ten temat, pozwalając być atakowaną.
Istnieją granice, których kobiety muszą się trzymać. W przeciwnym razie są nazywane diwami, wymagającymi, sprawiającymi problemy. A ja nie chcę wpisywać się w stereotypowe myślenie innych ludzi. To naprawdę wyczerpujące być młodą kobietą w tej branży, w innych właściwie też. Natomiast mnie zawsze zachęcano do tego, by nie bać się zabierać głosu. Najinteligentniejsi ludzie po prostu siedzieliby cicho i żyli swoim życiem. Ale ja jestem na to zbyt bezpośrednia i kłótliwa. I zbyt wyszczekana. Nie byłabym w stanie siedzieć cicho i nie mówić o tym, co czuję, szczególnie, gdy to ja jestem atakowana. Jeśli ludzie oczekują, że przestanę być sobą, będą rozczarowani.
Pugh przywołała również inne przykłady aktorek, które były krytykowane w mediach za swój wygląd. Zwróciła uwagę na to jak łatwo kobiety są wyśmiewane ze względu na swój wygląd. Aktorka nie ma zamiaru wpasowywać się w narzucone standardy piękna i ma nadzieję, że dzięki zwracaniu uwagi na ten problem uda jej się pomóc młodym aktorkom, które właśnie wkraczają do branży filmowej.
Pamiętam, jak obserwowałam tę branżę i czułam, że nie jestem reprezentowana. Pamiętam okropne nagłówki o tym, że Keira Knightley nie jest już szczupła, albo patrzenie na te wszystkie kobiety, które są rozrywane na strzępy, mimo że są utalentowane i piękne. Jedyną rzeczą, o której ludzie chcą rozmawiać, są jakieś bezużyteczne bzdury o tym, jak wyglądają. Dlatego nie zależało mi na przestrzeganiu tych zasad. Uwielbiam kwestionować idee, które mi się nie podobają. Jestem dumna, że pozostałam sobą i wyglądam tak, jak wyglądam - naprawdę ciekawią mnie ludzie, którzy wciąż są na mnie źli za to, że nie schudłam więcej lub którzy po prostu nienawidzą mojego kolczyka w nosie. Nie będę w stanie zmienić tego, jak się rzeczy mają [w Hollywood] - ale z pewnością mogę pomóc młodym kobietom wchodzącym do tej branży, prowadząc rozmowy tam, gdzie wcześniej ich nie było.
Źródło: hollywoodreporter.com/ Ilustracja wprowadzenia: Kadr z filmu Diuna: Część druga