Kierowcom Formuły 1 podczas specjalnego pokazu zaprezentowano nadchodzący film z udziałem Brada Pitta. Ich zdaniem są pewne nieścisłości.
Wielkimi krokami zbliża się premiera najnowszego filmu reżysera Top Gun: Maverick. F1 w polskich kinach będzie można oglądać już od 27 czerwca. Jak na razie wszystkie zaprezentowane zwiastuny oraz klipy zapowiadają pierwszoligową rozrywkę. Pełno w nich adrenaliny, szybkich samochodów i ryku silników. Dla zwykłych widzów (takich jak my) materiały wyglądają naprawdę profesjonalnie. A co o filmie myślą kierowcy Formuły 1?
Słynnym kierowcom zaprezentowano film podczas specjalnego pokazu przedpremierowego w Monaco. Niektórzy z nich pojawili się nawet w produkcji w małych rolach drugoplanowych. Opinie raczej były pozytywne, ale zwrócili uwagę na to, że nie wszystkie wydarzenia ukazane w filmie mają pokrycie w rzeczywistości. Jest to raczej Formuła 1 oczami Hollywood.
To nie film dokumentalny, ale fabularny, więc było parę nieścisłości. - Fernando Alonso
Sceny wyścigów są niesamowite. Jestem pod wielkim wrażeniem, jakie ujęcia udało im się złapać podczas jazdy. To fantastyczne dla Formuły 1, bo w ten sposób możemy trafić do osób, do których wcześniej byśmy nie trafili. - Charles Leclerc
To była fajna i inspirująca historia z wieloma znaczeniami. Na pewno będzie źródłem inspiracji dla wielu młodych osób. - Lando Norris
Wolałbym, żeby skupili się bardziej na wyścigach niż wypadkach. [Film był fajny], ale było parę rzeczy, które dla nas, kierowców, nie miały za dużo sensu. - Esteban Ocon
Hardkorowi fani i dziennikarze zobaczą w tym filmie za dużo "amerykanizmów" albo Hollywood. Ale szczerze mówiąc - podobało mi się. Udało im się znaleźć odpowiedni balans. Uważam, że jak na Hollywood, to poszło im bardzo dobrze. - Carlos Sainz
To długi, ale fajny film. Myślę, że ludziom na całym świecie się spodoba. Ma fajną historię i myślę, że ludziom się spodoba. - Kimi Antonelli
Reżyserem F1 jest Joseph Kosinski, znany m.in. z Top Gun: Maverick. Producentami natomiast zostali Jerry Bruckheimer, Brad Pitt oraz Lewis Hamilton, siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1.
Brad Pitt wciela się w postać Sonny’ego Hayesa, byłego kierowcy F1 z lat 90., który po poważnym wypadku wraca na tor, by pomóc fikcyjnej drużynie APXGP i zostać mentorem młodego talentu, Joshua „Noah” Pearce’a, granego przez Damsona Idrisa. W obsadzie filmu znaleźli się również Javier Bardem jako właściciel zespołu, Kerry Condon jako dyrektorka techniczna oraz Tobias Menzies i Simone Ashley w rolach drugoplanowych.
Film z pewnością będzie wyróżniać się autentycznością – zdjęcia kręcono podczas rzeczywistych wyścigów Grand Prix, m.in. w Silverstone, Monzy, na Hungaroringu i w Las Vegas. Brad Pitt i Damson Idris przeszli intensywne szkolenie z jazdy bolidami, a Idris trenował przez siedem miesięcy, by samodzielnie prowadzić pojazd podczas zdjęć. W produkcji wykorzystano zmodyfikowane bolidy F2 z dodatkowymi kamerami, a także współpracowano z zespołami F1, takimi jak Mercedes-AMG czy Carlin Motorsport.
Źródło: formula1.com/ Ilustracja wprowadzenia: Kadr z filmu F1
Absolwentka Szkoły Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego w Katowicach. Ogląda tyle filmów i seriali ile tylko się da. Ogromna fanka Władcy Pierścieni, Piratów z Karaibów, Cate Blanchet oraz Florence Pugh. Uwielbia kameralne kino i nie jest w stanie znieść musicali. Do ulubionych reżyserów zalicza Yorgosa Lanthimosa, Quentina Tarantino, Wesa Andersona i Martina Scorsese.