Nie żyje Michael Madsen - gwiazda znana głównie z filmów Quentina Tarantino, a zwłaszcza Wściekłych psów. Usłyszeć mogliśmy go m.in. też w grze Grand Theft Auto III.
Michael Madsen, aktor znany z ról twardzieli i bliski współpracownik Quentina Tarantino, zmarł w czwartek rano w wieku 67 lat. Znaleziony nieprzytomny w swoim domu w Malibu, został uznany za zmarłego o godzinie 8:25 – potwierdził rzecznik biura szeryfa hrabstwa Los Angeles. Według jego przedstawicielki, Liz Rodriguez, przyczyną śmierci był prawdopodobnie atak serca.
Choć na ekranie często wcielał się w brutalnych i bezkompromisowych bohaterów, prywatnie był wrażliwym artystą i oddanym ojcem siedmiorga dzieci. Madsen zyskał światową sławę dzięki roli sadystycznego pana Blonde w Wściekłych psach Quentina Tarantino. Współpracował z reżyserem także przy Kill Bill (jako zabójca Budd), Nienawistnej ósemce oraz Pewnego razu... w Hollywood.
Madsen wystąpił też w takich filmach jak WarGames, Thelma i Louise, Donnie Brasco, Sin City, a nawet w Śmierć nadejdzie jutro z Jamesem Bondem. Jego filmografia obejmuje aż 346 pozycji.
Urodzony w Chicago w 1957 roku, syn strażaka i pisarki, Madsen zaczynał jako mechanik w Beverly Hills. Karierę aktorską rozpoczął w teatrze Steppenwolf, ucząc się od Johna Malkovicha. Choć miał opinię niepokornego buntownika, sam podkreślał, że prywatnie jest domatorem, który lubi spędzać czas z rodziną, oglądając stare westerny.
Jego przyjaciel i prawnik, Perry Wander, podkreślił w oświadczeniu:
Michael był jednym z najwybitniejszych amerykańskich aktorów. Mimo twardego wizerunku miał wielkie serce i pisał piękną poezję. Będzie mi go bardzo brakować
Źródło: thehollywoodreporter.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.