Gwiezdne Wojny to bardzo rozległe uniwersum, w skład którego wchodzą książki, komiksy oraz filmy. Wychodzi na to, że James Mangold ma je za nic, gdyż preferuje wolność twórczą, aniżeli wiązanie rąk poprzez lore.
Ta informacja może rozwścieczyć fanów uniwersum. Gwiezdne Wojny spod ręki Jamesa Mangolda zignorują lore, które zaprezentowano niegdyś. Na temat samego filmu niewiele wiadomo, gdyż to odległa przyszłość. Pewnym jest tylko fakt, że akcja będzie dziać się 25000 lat przed wydarzeniami z Nowej nadziei. Reżyser wyjawił co skłoniło go do takiego ruchu.
Idąc do wielkiej franczyzy trzeba liczyć się z tym, że czasem trzeba iść na kompromis i popuścić lekko wizję twórczą. Często porzucenie lore na rzecz wizji artystycznej rozwściecza fandom, zwłaszcza taki jaki mają Gwiezdne Wojny. James Mangold jednak stwierdził, że swoboda eksplorowania czegoś nowego jest dla niego niezwykle ważna, a stworzenie filmu w tym uniwersum, który jest wolny od lore, pomogło mu podjąć decyzję o podjęciu się projektu. W rozmowie z serwisem Movie Web Mangold wyjaśnił swoją decyzję o podjęciu się projektu:
Mój film miałby się rozgrywać 25 000 lat przed wydarzeniami z jakiegokolwiek znanego filmu z uniwersum. To obszar i plac zabaw, który zawsze [chciałem zbadać] i który mnie zainspirował jako nastolatka. Nie jestem aż tak zainteresowany byciem na uwięzi poprzez wiele legend.
Star Wars: Dawn of the Jedi to opowieść osadzona w odległej przeszłości uniwersum Gwiezdnych Wojen, tysiące lat przed wydarzeniami znanymi z głównych filmowych sag. Historia eksploruje początki Jedi oraz ich filozofii, ukazując narodziny ich zakonu w czasach, gdy Moc była odkrywana i rozumiana w zupełnie inny sposób.
Akcja Dawn of the Jedi skupia się na Tythonie, odległej planecie bogatej w energię Mocy. To tutaj powstaje Je'daii Order, prekursor Zakonu Jedi, który bada równowagę między ciemną a jasną stroną Mocy. W odróżnieniu od późniejszych Jedi, Je'daii dążą do harmonii pomiędzy obiema stronami Mocy, wierząc, że utrzymanie równowagi jest kluczowe.
W ramach nowej fazy Gwiezdnych Wojen w kinie i telewizji, Lucasfilm zapowiedziało, że film Star Wars: Dawn of the Jedi ukaże genezę Jedi, a reżyserią zajmie się James Mangold (Logan, Indiana Jones i artefakt przeznaczenia). Film będzie eksplorował początki zakonu, opowiadając o pierwszych ludziach, którzy odkryli Moc i nauczyli się z niej korzystać.
To epickie wprowadzenie do najwcześniejszych dni galaktyki jest okazją, by zgłębić mniej znane aspekty uniwersum i zrozumieć, jak powstała filozofia Jedi oraz jakie były jej pierwotne założenia, zanim nastały mroczne czasy rywalizacji z Sithami.
Źródło: superherohype.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.