Okazuje się, że niektórzy nawet po śmierci nie zaznają spokoju. Roger Moore, a dokładnie jego pomnik, został okradziony przez wandali. Zaginęło kilka pamiątek związanych z aktorem.
Roger Moore głównie kojarzony jest z rolą Jamesa Bonda. Aktor przejął pałeczkę po Seanie Connerym i po raz pierwszy wcielił się w agenta 007 w 1973 roku z okazji filmu Żyj i pozwól umrzeć. Roger Moore został pasowany na rycerza przez królową Elżbietę II w 2003 roku za zasługi charytatywne. Aktor zmarł w 2017 roku w Szwajcarii, lecz spoczywa w Monako, gdzie spędził sporą część swojego życia. Jego pomnik upamiętniający został zdewastowany przez wandalów.
Jak podaje serwis News MC - z nagrobka Moore'a skradziono herb rodziny Moore’ów, który został zerwany. Dodatkowo zniknął model Aston Martina, którym Moore jeździł w filmach o Bondzie. Policja Monako, z którą skontaktowała się agencja prasowa, powiedziała, że nie była świadoma profanacji i kradzież. Na chwilę obecną nie znamy więcej szczegółów.
Roger Moore wcielił się w rolę Jamesa Bonda w siedmiu filmach serii, stając się jednym z najbardziej rozpoznawalnych odtwórców tej postaci. Jego kariera jako agenta 007 rozpoczęła się w latach 70. i trwała do połowy lat 80. Moore znany był z wprowadzenia większej lekkości i humoru do roli Bonda. Jego filmy często miały bardziej absurdalne i przesadzone elementy, co odróżniało je od bardziej surowych i realistycznych interpretacji Seana Connery'ego i późniejszych Bondów. Roger Moore zakończył swoją przygodę z Bondem po filmie Zabójczy widok, gdyż czuł, że jest już za stary na tę rolę. Miał wtedy 58 lat. Jego następca, Timothy Dalton, wprowadził bardziej poważny i mroczny ton do postaci Bonda.
Źródło: news.mc / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.