Nie taki Predator straszny. Okazuje się, że najnowszy film z serii będzie produkcją dla… młodszych widzów, aniżeli zawsze było. Powód? Otóż film otrzymał klasyfikację wiekową PG-13, aniżeli standardowe R.
Fani Predatora nie kryją rozczarowania. Najnowszy film z kultowej serii science fiction, Predator: Strefa zagrożenia, otrzymał ocenę PG-13, co oznacza, że będzie to pierwsza pełnoprawna część franczyzy, która nie została sklasyfikowana jako R. To naprawdę przełomowy moment, gdyż kultową serię horroru akcji bardzo mocno ugrzeczniono.
Okazuje się, że fani bardzo mocno odczuli fakt iż nowy Predator otrzymał PG-13. Niektórzy z fanów zauważyli, że zarówno Szklana pułapka czy Terminator otrzymały takie kategorie i jakościowo spadły bardzo mocno.
Zmęczenie PG-13 powróciło. W przeszłości pojawiło się w takich filmach jak Szklana pułapka i Terminator. Czy Predator przetrwa?
Niemniej inni uspokajają, że to science fiction i tam nie ma ludzi, przez co można sobie pozwolic na więcej.
To, że Predator: Strefa zagrożenia ma kategorię wiekową PG-13, niewiele znaczy, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że filmy z serii Transformers od Baya też mają taką kategorię. Można sobie pozwolić na mnóstwo rzeczy, kiedy nie zabija się ludzi na ekranie. - pisze jeden widz
To, że Predator: Badlands ma kategorię wiekową PG-13, wcale nie oznacza, że będzie mniej brutalny niż inne filmy z serii. W filmie nie ma ludzi. A kiedy przemoc jest brutalna, a krew nie jest krwią człowieka, można sobie pozwolić na wiele. - wtóruje inny
W rozmowie z IGN producent Ben Rosenblatt wyjaśnił, że decyzja o niższym ratingu wynikała z chęci poszerzenia widowni, a nie złagodzenia tonu filmu.
– „Nie mamy w filmie ludzi, więc nie będzie czerwonej krwi. Ale to działa na naszą korzyść. Chcemy zrobić film PG-13, który czuje się jak R” – podkreślił Rosenblatt.
Jak dodał, mimo braku klasycznej brutalności, Strefy zagrożenia nie zabraknie intensywnych scen walki i makabrycznych momentów – tyle że zamiast ludzkiej krwi, na ekranie pojawią się inne kolory i formy przemocy.
Jak czytamy w oficjalnym opisie Predator: Badlands, akcja filmu rozgrywa się w przyszłości na położonej na uboczu planecie. Bohaterem produkcji jest młody i wyrzucony z klanu przedstawiciel rasy Yautja, który znajduje zaskakującego sojusznika w postaci o imieniu Thia. Razem wyruszają w podróż, aby odnaleźć ostatecznego przeciwnika. Jak mówi pod koniec zwiastuna Thia: “polujesz na coś, czego nie da się zabić”.
W głównych rolach wystąpią Elle Fanning (Thia) i Dimitrius Schuster-Koloamatangi (Predator). Predator: Badlands ma trafić do kin 7 listopada.
Źródło: comingsoon.net / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.