Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

The Brutalist zmieszane z błotem za używanie AI

Autor: Mikołaj Lipkowski
20 stycznia 2025
The Brutalist zmieszane z błotem za używanie AI

The Brutalist starał się zdobyć Oscara, lecz szanse topnieją jak szanse na wyjście z grupy polskiej reprezentacji na Mistrzostwach Europy. Film wykorzystał AI, przez co polał się na niego ogromny lincz.

The Brutalist oparty na fikcyjnym życiu ocalałego z Holokaustu, László Tótha (Adrien Brody), śledzi podróż Tótha do Ameryki i jego późniejszą pracę jako architekta. Po drodze Tóth zmaga się z uzależnieniem, a jednocześnie stawia czoła wyzwaniom finansowym i międzynarodowej sławie. Film spotkał się z ciepłym przyjęciem ze strony recenzentów, choć słabo poradził sobie w box office. Niemniej jednak poleciał na niego spory lincz, a to za sprawą tego, że film korzysta z AI.

The Brutalist ze sporą krytyką 

Sztuczna inteligencja to temat bardzo śliski, który doprowadził do strajku scenarzystów i aktorów w ubiegłym roku. Co w tej sprawie robią twórcy The Brutalist? Używają jej, by dostosować wymowę aktorów (m.in. Adriena Brody’ego i Felicity Jones) w języku węgierskim, aby brzmiała bardziej autentycznie. Było to alternatywą dla tradycyjnych technik ADR. Co więcej - sztuczna inteligencja została również wykorzystana do projektowania elementów architektury, co pomogło zaoszczędzić czas i pieniądze. Jednak wielu uważa, że takie podejście ogranicza kreatywność i wartość pracy ludzkich artystów. Jakie mogą być tego konsekwencje? Może to zaszkodzić jego szansom w wyścigu po Oscary, szczególnie w kategoriach związanych z artystyczną integralnością.

Dodatkowo internauci nie zostawili na filmie suchej nitki. Wielu użytkowników serwisu X czy Reddit zrobili sobie prawdziwy roast nad The Brutalist

">January 19, 2025
">January 19, 2025

Więcej o filmach na Movies Room:

O czym opowiada The Brutalist?

Śledzimy tragiczne losy architekta László Tótha (Adrien Brody), który po przyjeździe do Stanów Zjednoczonych wznosi spektakularne budowle. László długo czeka na uwięzioną w Europie żonę (Felicity Jones) i na spełnienie własnego amerykańskiego snu – choć udało mu się przeżyć Holocaust, nikt tu nie czeka na niego z otwartymi ramionami. Może tylko kuzyn, który próbuje wciągnąć Tótha do rodzinnego interesiku, a potem wyrzuca z domu. Architektowi udaje się jednak zachwycić bogacza z ambicjami (Guy Pearce): najpierw wysmakowaną formalnie biblioteką, a potem projektem budynku, na który nie są chyba gotowi ani ludzie, ani ich Bóg. 


Źródło: screenrant.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe 

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.