Jak widać Thor: Miłość i grom tak źle wpłynął na odbiór serii, że Marvel Studios postanowili pozbyć się reżysera, a był nim Taika Waititi. Teraz mówi się o kimś nowym.
Co by nie mówić - Thor: Miłość i grom podzielił widzów na tych co go pokochali i tych, którzy go nienawidzą, z tym że więcej jest tych drugich. Skutkiem tego jest pozbycie się nowozelandzkiego reżysera z ekipy pracującej nad piątą częścią przygód o bogu piorunów. Sam Chris Hemsworth krytykował ostatni film, mówiąc, że całość stała się zbyt parodystyczna, a on sam nie zaliczył miękkiego lądowania jako aktor w tej odsłonie.
Niezawodny DanielRPK podał informację, że Thor 5 powstaje, z tym że na pokładzie jest nowy reżyser. Film będzie częścią kolejnej Sagi, po Avengers: Secret Wars, a Odinson dostanie nowy, świeży start. Jednak czy jest na horyzoncie jakiś nowy reżyser? Tak, pojawiły się pierwsze pogłoski na ten temat. Wśród kandydatów pojawia się Sam Hargrave, znany z filmu Tyler Rake: Ocalenie - gdzie również Chris Hemsworth grał pierwsze skrzypce. Taka zmiana sugeruje bardziej poważny i akcyjny ton.
Thor: Miłość i grom produkcji Marvel Studios ukazuje Boga Piorunów w obliczu wyzwania, z jakim dotąd się nie zetknął - konieczności znalezienia wewnętrznego spokoju. Jego wysiłki zostają przerwane przez galaktycznego mordercę znanego jako Gorr Rzeźnik Bogów, który pragnie wymordować wszystkich bogów. Aby mu się przeciwstawić, Thor wzywa na pomoc Królewską Walkirię, Korga oraz swoją byłą, Jane Foster, która - ku jego zdziwieniu - posługuje się jego magicznym młotem Mjolnirem nie gorzej niż on sam. Wspólnie wyruszają w pełną niebezpieczeństw kosmiczną podroż, by rozwiązać zagadkę zemsty Rzeźnika Bogów i powstrzymać go, nim będzie za późno.
Źródło: comicbookmovie.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.