Wszystko wskazuje na to, że nowy sezon Milionerów obejrzymy na innej stacji telewizyjnej. Polsat przejął prawa do słynnego teleturnieju kojarzonego głównie ze stacją TVN.
Oczywiście Milionerzy nie jest autorskim teleturniejem, a powstał na licencji. Doczekał się on wiele odsłon na całym świecie. Format Who wants to be a Milionaire pochodzi z Wielkiej Brytanii, pierwszy odcinek wyemitowano w 1998 roku, a już we wrześniu 1999 teleturniej trafił do Polski. Od tamtego czasu program cieszy się wielkim powodzeniem. Doszło do tego, że pojawił się w filmie Slumdog. Milioner z ulicy, który zdobył aż 8 Oscarów.
Od wielu lat program emitowany był na TVN, lecz teraz zmienia stajnie i to Polsat wyemituje najnowsze odcinku. Nie wiemy jednak czy program dalej będzie prowadzić Hubert Urbański czy jednak konkurencyjna stacja postawi na inne nazwisko - chociażby mocno kojarzonego z Polsatem Krzysztofa Ibisza. Dyrektor programowy Telewizji Polsat, Edward Miszczak powiedział:
Mieć „Milionerów” w swojej stacji to marzenie każdego nadawcy. Polsat zawsze potrafił doskonale odczytywać oczekiwania widzów i na nie odpowiadać. Wyniki oglądalności pokazują, że widzowie chcą teleturniejów, a „Milionerzy” to teleturniej doskonały. Dlatego stanęliśmy do walki o ten format, dzięki czemu pozycja rynkowa Polsatu stanie się jeszcze mocniejsza. Moda na Polsat trwa
Natomiast Laura St. Clair, SVP International Formats w Sony Pictures Television dodała:
Już przez ponad ćwierć wieku „Who wants to be a Milionaire” zachwyca widzów na całym świecie swoją prostą, wciągającą rozgrywką i nigdzie nie jest to bardziej widoczne niż w Polsce, gdzie od zawsze ma silną bazę fanów. Jesteśmy niesamowicie podekscytowani współpracą z zespołem Polsatu, aby przybliżyć ten ikoniczny program zarówno tym, którzy od zawsze go kochali, jak i nowym pokoleniom widzów
Nie trzeba tytułów naukowych, wyścigu z czasem ani encyklopedycznej pamięci. Polsat otwiera drzwi do Milionerów dla tych, którzy potrafią myśleć, zaufać swojej intuicji i nie boją się grać o wielką stawkę. 12 pytań, które dzieli od miliona. Trzy koła ratunkowe, które mogą uratować sytuację. Proste zasady, realna szansa.
Nowa formuła zrywa z pośpiechem – nie liczy się, kto pierwszy kliknie, ale kto naprawdę potrafi znaleźć odpowiedź. Polsat szuka ludzi z charakterem, niekoniecznie z tytułem. Jeśli ktoś pokaże, że ma błysk, odwagę i chęć podjęcia wyzwania – może usiąść naprzeciwko prowadzącego i zawalczyć o milion. Bo czasem wystarczy jedna dobra decyzja. A wiedza? Jest bliżej, niż się wydaje.
Więcej informacji na temat castingu na oficjalnej stronie Polsatu.
Źródło: polsat.pl / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.