Znany z takich produkcji jak Apowixa czy Mowa ptaków reżyser, Xawery Żuławski, wraca z nową produkcją. Kulej. Dwie strony medalu to dla tego doświadczonego twórcy nowe wyzwanie, jednak podołał mu celująco. Film przybliża widzowi sylwetkę Jerzego Kuleja, dwukrotnego mistrza olimpijskiego. Nie jest to zwykła biografia sportowca - kryje w sobie znacznie więcej. Oto kilka powodów, czemu warto obejrzeć tę produkcję!

Ukazanie mocnej postaci kobiecej

Michalina Olszańska jako Helena Kulej stworzyła w tym filmie niesamowitą kreację. Widzimy na ekranie rozwój bohaterki od szarej pani domu do niezależnej i pewnej siebie kobiety, która poprowadziła karierę swojego męża do najważniejszego sportowego wyróżnienia. Bal Mistrzów Sportów to scena niezwykle wymowna. Małżeństwo Kulejów tańczy razem na parkiecie, a oczy gości nie odrywają się od tej pary ani na moment. Po tym pięknym występie gwiazdą wieczoru zostaje właśnie Helena Kulej, a nie jej mąż. To ona wchodzi na scenę, ona błyszczy. Jerzy jest tego wieczoru tylko i wyłącznie tłem. Wyrazista, niezależna i fascynująca kobieta. Potrzebujemy więcej takich postaci w kinie.

Przedstawienie młodszym pokoleniom sylwetki niezwykłego Polaka 

Jerzy Kulej był jednym z najwybitniejszych polskich bokserów, dwukrotnym mistrzem olimpijskim w wadze lekkopółśredniej. Urodził się 19 października 1940 roku w Częstochowie, a swoją karierę sportową rozpoczął w tamtejszym klubie bokserskim. Był także wielokrotnym mistrzem Polski i Europy, a na ringu wyróżniał się techniką, szybkością i inteligencją walki. Mimo tak niezwykłych osiągnięć, muszę przyznać, że nigdy wcześniej o nim nie słyszałam. Obejrzenie zwiastuna Kuleja. Dwóch stron metalu zmotywowało mnie do poznania bliżej tego człowieka. Myślę, że wiele ludzi dowie się o Jerzym Kuleju w ten sposób. Przybliżanie sylwetek niezwykłych Polaków za pomocą sztuki filmowej to przecież wspaniały pomysł. Bogowie, Ostatnia rodzina czy Sztuka Kochania to najlepsze dowody.

Nieoczywisty wybór fragmentu życia

Zamiast starać się zmieścić całą historię życia Jerzego Kuleja i jego rodziny, twórcy filmu zdecydowali się na wybór jedynie fragmentu. Działanie nie jest oczywiste, jako że akcja produkcji zaczyna się w momencie, kiedy tytułowy bokser osiąga ogromny sukces i zostaje mistrzem olimpijskim. Oglądając podobne dzieła, raczej spodziewamy się, że taki triumf zobaczymy na samym końcu. Zaskakujące, ale intrygujące rozwiązanie.

Wybitna obsada

W rolę tytułowego boksera wciela się wybitny aktor młodego pokolenia – Tomasz Włosok. Dał się poznać widzom z ról filmowych, jak i telewizyjnych. Zobaczymy go w Piosenkach o miłości, Jak zostałem gangsterem czy Zielonej granicy. Obok niego Michalina Olszańska, grająca Helenę Kulej. Kolejna świetna twarz młodego pokolenia. Zagrała w wielu filmach, w tym Córkach dancingu, Marcu ’68 czy Pokoleniu Ikea. W obsadzie znajdziemy też aktorów, których nikomu nie trzeba przedstawiać – Tomasza Kota i Andrzeja Chyrę. Jako postaci drugoplanowe pomagają tej historii płynąć i stanowią świetną bazę do błysku małżeństwa Kulejów. Poza wspomnianą czwórką zobaczymy tu również Konrada Eleryka, Bartosza Gelnera czy Mariusza Zaniewskiego.

Trafianie do różnych widzów

Kulej. Dwie strony medalu to biografia sportowca, ale nie jest to jedyny wątek fabularny. Nie trzeba być fanem boksu, ba, nawet nie trzeba się na nim znać, żeby wyciągnąć z tego filmu coś dla siebie. Produkcja oferuje bardzo dobrze opowiedzianą historię, która zainspiruje, zaintryguje i dostarczy wielu emocji. Zobaczymy realia życia w latach 60., poczujemy zapach potu i perfum oraz doświadczymy najważniejszego uczucia – miłości.

Film Kulej. Dwie strony medalu w kinach od 11 października!