Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

grafted

Oglądaj Paramount Network i wygraj podróż do Los Angeles!

„Wszyscy budujemy w sobie metaforyczne schrony” – wywiad z Mikołajem Kubackim

Autor: Agata Magdalena Karasińska
13 marca 2025
„Wszyscy budujemy w sobie metaforyczne schrony” – wywiad z Mikołajem Kubackim

Mikołaj Kubacki zadebiutował jako Kuba Gałecki w krótkometrażowym Fanatyku na podstawie copypasty Malcolma XD. Po 8 latach wraca do tej roli w filmie Wujek Foliarz. Aktor powiedział nam, że cieszy się z tego powrotu. Dlaczego? Tego dowiecie się z naszego wywiadu!

Agata Karasińska: Na początek najważniejsze pytanie – czy Ty masz wujka foliarza?

Mikołaj Kubacki: Mam. Chociaż może nie konkretnie foliarza, ale mam bardzo dobrego wujka, mojego przyjaciela. Jest to niezwykła osoba w moim życiu i ten film w jakimś sensie jest dedykowany temu człowiekowi. To właśnie on pokazał mi naturę, wieś i taki beztroski, nieskazitelny świat. Z wujkiem też rozmawiamy oczywiście na przeróżne tematy – pojawiają się również wątki wielu teorii. Czasem mamy nawet wspólne sny, którymi się wymieniamy. A mam wrażenie, że film Wujek Foliarz jest też jednym wielkim snem katastroficznym.

AK: Zresztą sam wątek snu też tu się pojawia.

MK: No właśnie i można nawet powiedzieć, że ten sen jest w jakimś stopniu równoległy do całej historii. Dlatego też Wujek Foliarz jest dla mnie trochę odpowiedzią na moją relację z wujkiem. Poza tym każdy z nas jest trochę foliarzem i ma w sobie rodzaj własnego bezpieczeństwa. Chociażby samemu po pandemii COVID jest mi trudniej normalnie rozmawiać z kimś, kto jest przeziębiony. Pojawia się pewien dystans. Wszyscy budujemy w sobie metaforyczne schrony. W filmie Wujek Foliarz foliarze są na pewno pokazani wdzięcznie, z czułością i delikatnością. Nie oceniamy tych ludzi, nas po prostu fascynuje, że to jest jakieś inne uniwersum. Myślę, że po Związku Wędkarzy jest to na pewno kolejna duża organizacja – Związek Foliarzy (śmiech).

AK: A jaka jest Twoja ulubiona teoria spiskowa?

MK: Ciężko jest mi wybrać jedną, ale myślę, że moimi ulubionymi teoriami spiskowymi są wszystkie opierające się na tym, kto jest za coś odpowiedzialny. Nie chcę wchodzić teraz w jakieś głębsze, polityczne kwestie, ale jest mnóstwo poglądów mówiących, że ktoś tym wszystkim trzęsie. Tak jak tutaj – Polski Związek Wędkarzy. A może to właśnie foliarze pociągają za te sznurki (śmiech)? W filmie mówimy też o kosmitach, więc podczas przygotowań naoglądaliśmy się materiałów źródłowych, z których wynikało, że kilka razy dochodziło do spotkań z obcą cywilizacją. Na ten temat powstało również wiele filmów i dokumentalnych, i fabularnych. Niektórzy w to wierzą, inni nie, jednak myślę, że w każdej teorii jest ziarno prawdy. Tak jak w każdym żarcie, który sobie rzucamy – zawsze jest zalążek prawdy. To jest w każdym z nas, więc może wszyscy jesteśmy częścią jednej wielkiej teorii.

AK: Coś w tym jest. Taki też po części jest właśnie sam malcolm XD – autor past, na podstawie których wyprodukowano zarówno Fanatyka, jak i Wujka Foliarza. Czy zanim zagrałeś w Fanatyku, znałeś go wcześniej? Czytałeś te wszystkie rzeczy?

MK: No właśnie – niestety nie. Przed castingiem do Fanatyka, dopiero koledzy z roku opowiedzieli mi w skrócie tę copypastę na patio w Akadamii Sztuk Teatralanych. Od razu wydawało mi się to jakieś odjechane i cieszę się, że na ten casting poszedłem. A właściwie to też trochę celowo nie przeczytałem tej pasty, żeby nie wiedzieć za dużo. Naszym zadaniem nie jest opowiedzenie całych historii, tylko streszczenie jej widzowi. Co do Malcolma – spotkałem go dopiero na planie Fanatyka. Okazało się, że jesteśmy do siebie aparycyjnie podobni, a do tego nasze światy jakoś się ze sobą łączą i umiemy się dogadać. Natomiast z Michałem Tylką, reżyserem, przyjaźnimy się już od 8 lat. Jestem szczęśliwy, że ekranizacja tej copypasty przechodzi w moim życiu na różne relacje i to jest największe dobro tych spotkań. Cieszę się też z kontynuacji tej przygody i tego, że mogłem wrócić do roli Kuby – co wcale nie było takie oczywiste. Do Wujka Foliarza był kolejny casting, więc musiałem jeszcze raz zawalczyć o to, żeby zagrać Kubę.

AK: Stresował Cię ten powrót? Jakby nie patrzeć, po Fanatyku stałeś się trochę uosobieniem mema.

MK: Faktycznie, w komentarzach można spotkać porównania moich oczu do rybich oczu albo do żaby. Moje zdjęcie z rozmazaną twarzą zrobione przez Olę Graczyk na planie Fanatyka, jest też na okładkach książek Malcolma XD, więc jestem jednak wpisany w to uniwersum. Raczej po prostu jestem zadowolony z tego, że mogę kontynuować tę pracę i spotkać się ponownie podobnym gronem. Michał Tylka 4 lat walczył o środki na ten film i o to, żeby spotkać producenta, który w to zainwestuje. Jak widać, były różne przeciwności losu, więc ja zdecydowanie bardziej ucieszyłem się z tego powrotu, niż się bałem.

AK: A kto był dla Ciebie lepszym partnerem ekranowym – Adam Woronowicz czy Piotr Cyrwus?

MK: To trudne pytanie, bo też nie chcę ich porównywać. Sam byłem zupełnie innym aktorem 8 lat temu, niż jestem teraz. Myślę, że wtedy potrzebowałem spotkania z takim aktorem jak Piotr Cyrwus. Teraz miło było się spotkać z Adamem Woronowiczem. Świetną partnerką była również Kamila Urzędowska. To jest chyba najpiękniejsze w tym zawodzie, że ja jako aktor mogę innego aktora spotkać nie tylko na planie, ale po prostu w swoim życiu. Mogę też powiedzieć, że prywatnie zżyłem się z Adamem Woronowiczem, więc w pewnym sensie ta teoria spiskowa nas połączyła (śmiech).

AK: I moje ostatnie pytanie – dlaczego, według Ciebie, warto obejrzeć film Wujek Foliarz?

MK: Przede wszystkim warto, żeby się pośmiać. Ale też, żeby zobaczyć świat z perspektywy bunkra i to, że może faktycznie grozi nam jakieś niebezpieczeństwo, a to przygotowywanie się nie jest niczym naiwnym. Wujek Foliarz powoduje we mnie dobre uczucia i mam wrażenie, że to się sprawdzi również wśród widzów. To jest po prostu pozytywny film.


Ilustracja wprowadzająca: fot. ze zwiastuna filmu Wujek Foliarz

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Zakochana w filmach i muzyce, a także ich połączeniu w postaci musicali. Pierwszą część Harry'ego Pottera oglądała prawdopodobnie, zanim nauczyła się mówić. Typowy geek, którego mieszkanie pełne jest figurek, plakatów kinowych i płyt CD.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.