Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Kino Świat

Caddo Lake - recenzja filmu. Który jest synem kogo?

Autor: Adam Kudyba
30 października 2024
Caddo Lake - recenzja filmu. Który jest synem kogo?

Jeśli ktoś w trakcie seansu uznał, że coś takiego spokojnie mógłby nakręcić M. Night Shyamalan, trafił dobrze. Reżyser znany z pokręconych fabularnie thrillerów tym razem objął pieczę producencką nad filmem, który niedawno trafił na platformę MAX. Fabularne zawijasy Caddo Lake nieraz wprawiają w skonfundowanie i poczucie, że nawet najbardziej rozwinięte szare komórki w pełni nie pojmą tego, co tu się dzieje. Ale czy to źle?

Akcja rozgrywa się w miejscowości, którą przecina tytułowe jezioro Caddo - ono z kolei sąsiaduje z rozległymi bagnymi, laskami, generalnie miejscami, w które ani za dnia, ani po zmroku, lepiej nie zapuszczać się samemu. Życie lokalnej społeczności wywraca do góry nogami zaginięcie ośmioletniej Anny. Na czoło poszukiwań dziewczynki wysuwa się Ellie (Eliza Scanlen), jej przyrodnia siostra, niemogąca pogodzić się z zaginięciem ojca i istnieniem "nowej rodziny". W tym samym czasie Paris (Dylan O'Brien) próbuje się ze średnim efektem pozbierać po stracie matki. I Ellie, i Paris dokonują odkryć, których absolutnie się nie spodziewają.

Z widzami może być podobnie. Caddo Lake stało się jednym z hitów MAX, a odpowiedzią na pytanie dlaczego tak się stało, może być zwyczajna skłonność ludzi do oglądania zawiłych zagadek. Tych film reżyserowany przez duet Logana George'a i Celine Held dostarcza niemało. Im bliżej finału, tym sama koncepcja historii staje się coraz bardziej zrozumiała, ale nie będzie niczym dziwnym, jeśli widz po pierwszym seansie wciąż nie będzie wiedzieć, kto ma z kim jaką relację. Uczniowie (duet reżyserów) przebili tutaj mistrza (Shyamalana), bowiem pomimo sporej dawki informacji, liczby postaci i zależności między nimi, ujawniają je w odpowiednim tempie i nie nadwyrężają ciągu przyczynowo-skutkowego. Dzięki temu naprawdę łatwo wciągnąć się w tajemnicę i jej rozwiązywanie. 

Choć od mniej więcej połowy filmu Caddo Lake przypomina nadnaturalny thriller, twórcy do momentu tego gatunkowego twistu bardzo sprawnie budują postacie, które biorą udział w historii. Dzieło George'a i Held to w znacznej większości i ogólnym wydźwięku dramat skoncentrowany na rodzinnych, pokoleniowych traumach, niezdolnych do zaleczenia. Główni bohaterowie zamiast próbować pogodzić się ze stanem rzeczy, próbują dociekać, rozdrapywać stare rany, nie wierząc w przypadkowość. Związanie tego z konceptem podróży w czasie okazuje się nienajgorszym wyborem - nawet jeśli nie każdy bohater ocieka charyzmą, to czujemy jego emocje i determinację, by wyjaśnić to, czego jest świadkiem. Zwłaszcza, że postacie w Caddo Lake imponują swoją zwyczajnością, naturalnością zachowań i reakcji, a scenariusz w żaden sposób ich nie przerysowuje, nie epatuje mrokiem bardziej, niż to konieczne. Warto to docenić.

Nie ma w Caddo Lake jakichś mocniej wybijających się kreacji aktorskich. Obsada spisuje się zupełnie porządnie, a dialogi pomiędzy nimi nie brzmią, jak napisane przez Chat GPT. Dylan O'Brien bez większych zastrzeżeń wciela się w straumatyzowanego i próbującego odkryć prawdę Parisa, Eliza Scanlen wypada wiarygodnie jako zbuntowana nie bez powodu dziewczyna, zdeterminowana by uratować przyrodnią siostrę. Show jednak miejscami kradnie Lauren Ambrose w roli matki Ellie, która niespecjalnie radzi sobie z sytuacją. Wszystkie trzy główne postacie radzą sobie po prostu przyzwoicie, ale nie na tyle świetnie, żebyśmy je pamiętali po seansie.

Oprócz aktorów równorzędnym bohaterem jest też tytułowe jezioro. Caddo wypada tutaj jako potwornie rozległe miejsce, które oprócz imponujących wizualnie terenów sąsiadujących, drzew, jest również pełne niebezpieczeństw. Może jeden aligator to trochę za mało żeby wzbudzić strach, ale zwłaszcza bagienne tereny stanowią tutaj najbardziej atrakcyjną scenografię, są bardzo surową, naturalistycznie ujętą pułapką dla każdego - nawet dla ludzi, którzy myślą, że znają jezioro i jego właściwości jak własną kieszeń. Między innymi dlatego pomysł "umieszczenia" w Caddo nadnaturalnego wątku tak dobrze działa.

Caddo Lake z pewnością wielu odrzuci, przede wszystkim ze względu na poziom skomplikowania i zawiłości. Jeśli jednak wśród czytelników tej recenzji znajdą się sympatycy mrocznych thrillerów i dramatów osadzonych w niewielkich społecznościach, ten tytuł powinien się im spodobać. Początkowe pytanie o to, kto w tej historii jest synem kogo, może zostać z widzem dłużej, niż pamięć o samym filmie.

Inne recenzje filmowe na Movies Room:

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Adam Kudyba

Dziennikarz

Dziennikarz filmowy, który uwielbia kino gatunkowe. Od ckliwych komedii po niszowe horrory. W redakcji Movies Room odpowiedzialny za recenzje oraz rankingi.

Więcej informacji o
Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.

Ocena recenzenta

65/100
  • Pomimo skomplikowania fabuła wciąga
  • Naturalni główni bohaterowie
  • Gęsty klimat 
  • Połączenie thrillera z dramatem
  • Zawiłość historii może przyprawić o ból głowy 
  • Główne kreacje aktorskie poprawne, nic więcej 
  • Całościowo film raczej nie zapadnie w pamięć 

Movies Room poleca