Zacznijmy od początku. Freud był Żydem. Nie takim religijnym i praktykującym, wiernym nakazom Tory i rabinów, ale też niewyrzekającym się swych korzeni. Mimo swojej legendy i pozycji we Wiedniu, po Ansshlusie Austrii przez III Rzeszę groziło mu ogromne niebezpieczeństwo ze strony nowych władz. Zarówno ze względu na jego tożsamość społeczną, jak i dorobek naukowy, w wielu punktach drażniący nazistowskich ideologów. W 1938 roku rozpoczyna się wielka gra o życie Freuda, ale to nie wszystko, co ma nam do przekazania Andrew Nagorski.
Pisarz wiele czasu poświęca biografii Freuda. Od wczesnych lat, poprzez zdobywanie pozycji w środowisku naukowym, aż do zapracowania na status legendy. Nie zapomina przy tym o jego prywatnym życiu. Jakoś dziwnie się złożyło, że w masowej świadomości psychiatra jawi się jako niepokojący naukowiec wygrzebujący na wierzch te najbardziej dewiacyjne strony ludzkiej natury. Podczas gdy sens jego prac był zupełnie inny, choć z mocnym naciskiem na te aspekty ludzkiej duszy, które są mniej reprezentatywne. Nagorski nie idzie z prądem i rzetelnie przedstawia sylwetkę Freuda, a zwłaszcza to, czemu naukowiec, mając możliwości ewakuacji na długo przed przybyciem hitlerowców, pozostał w austriackiej stolicy.
Interesujące oczywiście jest też tytułowe zagadnienie. Freud nie ma szans na akceptację władz niemieckich, a wiek i dorobek naukowy nie są dla nich wartościowymi kartami przetargowymi. Jedyną opcją jest ucieczką z Wiednia. A ta była wówczas problemem nawet dla przeciętnego obywatela, a co dopiero mówić o kimś ze świecznika. O kimś, kto na dodatek w opinii hitlerowców był niegodzien życia. Ogrom pracy i ryzyka jego bliskich oraz sprzyjającego mu środowiska w ostatniej chwili ratuje życie psychoanalityka, ale tez ukazuje pewne aspekty jego osobowości potwierdzające, że nawet taki znawca ludzkiej duszy był po prostu człowiekiem. Aż chciałoby się tu zestawić młodszego Freuda, u szczytu jego naukowej kariery, z jego wersją u jesieni życia, myślącego, że naziści to tylko chwilowa niedogodność...
Freudowi na ratunek to pełna napięcia, ale i informacji książka, w której Nagorski obok przedstawienia ryzykownej ewakuacji psychiatry ze stolicy Austrii, przedstawia też rzetelnie ścieżkę jego kariery, powiązania z Wiedniem i jego samego. Dzięki temu całość zawiera cechy intrygującej powieści pełnej zwrotów akcji, jak i biografii niebanalnego człowieka. Mimochodem pokazuje też, jak aparat terroru III Rzeszy wpływał na obraz przedwojennej Europy, gdy nagle Freud z pozycji jednego z najbardziej zasłużonych obywateli wielkiego miasta staje się niemal zwierzyną łowną. To książka nie tylko dla fanów ojca psychoanalizy, ale także społecznych i kulturowych. aspektów II wojny światowej.
Tytuł oryginalny: Saving Freud
Autor: Andrew Nagorski
Tłumaczenie: Jan Szkudliński
Wydawca: Wydawnictwo Rebis 2024
Stron : 336
Ocena: 80/100
Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.