Tytułowy Szakal, to płatny morderca, działający solo. Wykonuje zlecania najwyższej rangi, będąc przy tym nieuchwytnym. Sytuacja jednak może ulec zmianie, kiedy do krwawego polowania dołącza Bianca - agentka brytyjskiego wywiadu, która stawia sobie za cel złapanie mordercy. Zaczyna się walka w której żadna ze strony nie ma zamiaru ustępować.
Dzień Szakala debiutuje na koniec roku i jak widać po pierwszych odcinkach robi to z przytupem. Na pierwszy plan wychodzi Eddie Redmayne w roli tytułowego mordercy. Po raz kolejny udowadnia, że jest w stanie pokazać się w każdej roli. Jego kreacji nadaje wiarygodności jak sprawnie porusza się w zmianie emocji od bezwzględnego zabójcy po męża i ojca. Szakal to postać, w której widzimy mieszankę chłodu i inteligencji, to złożona osobowość, przez co możemy spodziewać się wszystkiego po bohaterze. Inną ciekawie zapowiadającą się postacią jest Nuria, żona Szakala - w tą rolę wciela się Ursula Corbero. Jej postać ciekawie pokazuje jak cienka granica dzieli prawdę od kłamstwa.
W tym wszystkim na samym początku odstaje protagonistka Bianca, grana przez Lashane Lynch. Niby ma ona stanowić silną postać, podążająca za mordercą, jednak finalnie po samym początku trudno czuć jakiekolwiek przywiązanie do bohaterki. Już od samego początku, jej decyzje wydają się być wątpliwe i można odnieść przekonanie, że nieprzemyślane. W tym wszystkim Bianca jest postacią, u której zmiana nastroju rzadko odzwierciedla się na twarzy, mimo różnych sytuacji. Rola jak na razie wydaje się dość wymuszona, nie dająca poczucia, że aktorka czuje się dobrze ze swoją postacią.
Mocną stroną serialu też od samego początku jest scenografia, sprawnie poruszamy się po różnych lokalizacjach w Europie, widząc jej różnorodność, wpisuje się to świetnie w fabułę. Serial jest klimatyczny, miesza w sobie nie tylko typowe dla thrillera szpiegowskiego momenty, to również historia o ambicji i moralnych wyborach. Fabuła nie gna, stopniowo buduje napięcie, nie jest to serial od którego powinniśmy oczekiwać akcji z każdą sceną. Pierwsze odcinki zapowiadają, że twórcy położyli nacisk na pokazanie rozwoju postaci i zmian jakie w nich zachodzą. Oczywiście, żeby nie było za słodko warto zaznaczyć, że serial zalicza na początku parę absurdów. W końcu no normalne jest to, że zamachowiec oddaje strzały na próbę.
Dzień Szakala zapowiada się na naprawdę interesujący produkt od SkyShowtime. Serial daje poczucie zaplanowanego niczym wykonanie zlecenia przez Szakala. Produkcja zapowiada nam produkcje z iście bondowskim klimatem, pełnych intryg i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Początek daje nam start na najwyższym poziomie, polowanie na jeden z najlepszych seriali roku można uznać za otwarte.
Ilustracja wprowadzająca: fot. Materiał Prasowy
Entuzjastka literatury i kina. Wielbicielka odkrywania nowych seriali oraz filmów. Poza tym ogromna fanka Formuły 1 i Disneya