Nie od dziś wiadomo, że ten gigant świata Marvela ma niemałe kłopoty. Poza coraz gorszym stanem zdrowia - co w wieku 95 lat nie powinno akurat nikogo specjalnie dziwić - głośno jest również o oskarżeniach pod jego adresem w sprawie molestowania seksualnego. Ostatnio zaś na jego koncie na Twitterze pojawił się wpis, w którym pan Lee w dość niepokojącym tonie napisał, że dotychczasowe wpisy z jego kont w mediach społecznościowyc nie należyały do niego:
">13 maja 2018Today was the first day I ever did a tweet myself. Before today, my account was done by others. I still do not have control of my Facebook. Someone else is doing it, NOT me.
— stan lee (@TheRealStanLee)
To, że Stan Lee nie prowadził swoich kont, samo w sobie nie jest specjalnie dziwne - w końcu wiele gwiazd czy celebrytów również nie przykłada ręki do działań na własnych profilach. Bardziej za to zwraca uwagę fakt, że prawdopodobnie ikona komiksów nie miała specjalnego wyboru w tej kwestii.
Źródło: Twitter / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.