Jest to o tyle ciekawa sprawa, że mowa o osobie, która rozpoczęła "modę" na #metoo. W końcu to Asia Argento jako pierwsza uderzyła w Harveya Weinsteina i tym samym zapoczątkowała burzę, jakiej Hollywood dotąd nie widziało. Tymczasem teraz oskarżona jest ona sama.
Chodzi o rok 2013, kiedy to Argento rzekomo dopuściła się molestowania na byłym już dziecięcym aktorze, Jimmym Bennetcie. Miało do tego dojść w pokoju hotelowym w dniu jego 17. urodzin (aktorka jest od niego 20 lat starsza). Dowodem są podobno wspólne zdjęcia, na których oboje leżą w łóżku. Ów incydent miał doprowadzić do traumy u Bennetta, przeszkadzając mu w zrobieniu muzycznej kariery.
Kadr z filmu Boski Valentino
Jeżeli wierzyć doniesieniom, Argento zapłaci Bennettowi 380 tysięcy dolarów. Sam mężczyzna miał naciskać na 3,5 miliona, jednak ostatecznie obie strony doszły do porozumienia. Żadne z nich nie wydało publicznego oświadczenia w tej kwestii.
Źródło: Deadline / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.